Włochy to kraj liczący się na arenie międzynarodowej w produkcji pomidorów, także tych do przetwórstwa. Nie byłaby ona tak zaawansowana, gdyby nie hodowla odmian umożliwiająca producentom uprawę mieszańców, które wysokością i jakością plonu pozwalają ogrodnikom konkurować na europejskim rynku.
W 2016 r. grupa producentów pomidorów do przetwórstwa, na zaproszenie firm Hazera oraz BASF, miała możliwość przyjrzenia się towarowej uprawie pomidorów w prowincji Parma w regionie Emilia-Romania w północnych Włoszech oraz pracom hodowlanym m.in. odmian tego warzywa prowadzonym we włoskiej spółce ISI Sementi z siedzibą główną niedaleko Fidenzy.
W Polsce nasiona tego hodowcy oferuje firma Hazera. Podczas zwiedzania włoskich poletek hodowlanych pomidorów polowych widać było różne kierunki hodowli odmian tego warzywa. Lou Spijker, odpowiedzialny za sprzedaż nasion marki ISI Sementi, m.in. w Polsce, podkreślał, że aktualnie poszukuje się mieszańców z dużą odpornością na choroby i dostosowujące się do zmiennych warunków glebowo-klimatycznych, a przy tym plennych.
– W hodowli nowych odmian koncentrujemy się na rozwoju z wartością dodaną dla producenta, ale i odbiorcy finalnego. Tworzenie odmian o pożądanych cechach dla plantatorów (odporność na choroby, wielkość plonu, jakość, wyrównanie), jest dla nas priorytetem. Jednak oprócz tego w hodowli odmian zwracamy uwagę na to, aby spełniały one wymagania firm zajmujących się przetwórstwem warzyw. Na coraz bardziej zglobalizowanym rynku trzeba konkurować poprzez skupienie się na jakości, intensyfikować swoje wysiłki na innowacjach i skrupulatnej ocenie odmian. W ten sposób możemy bronić wartości naszych produktów i zwiększać dochody producentów pomidorów – akcentował Lou Spijker.
Nowości odmianowe
W bogatej kolekcji nowych odmian rekomendowanych do uprawy w Polsce jakością owoców wyróżniał się mieszaniec ISI 31060 F1 (Rover F1). Należy on do grupy odmian wczesnych przydatnych do uprawy zarówno dla przemysłu (może być konserwowany w całości lub mrożony), jak i oferowany na rynek warzyw świeżych. Piotr Manista z firmy Hazera informował, że doświadczenia prowadzone z tą odmianą w Polsce potwierdziły deklarowaną przez hodowców wczesność, łatwość w uprawie oraz małą podatność na choroby.
W naszym kraju owoce odmiany ISI 31060 F1 osiągają masę 100–120 g, są podłużne, nie mają skłonności do pękania i wybarwiają się na ciemnoczerwony kolor w całej masie. Mieszaniec polecany jest do zbioru ręcznego i mechanicznego. Spośród wielu odmian uwagę producentów przyciągał, m.in. plennością, także Cruiser F1. Ten średniowczesny mieszaniec ma nieco mniejsze owoce niż ISI 31060 F1 – 90–100 g. Jego rośliny we Włoszech miały nawiązane dużo twardych owoców. Warto pamiętać, że Cruiser F1 ma skoncentrowane dojrzewanie, co ułatwia zbiór mechaniczny. Jest polecany do produkcji przecieru i na kostkę.
Podczas lustracji kolekcji hodowlanej firmy ISI Sementi polscy przedstawiciele pomidorowej branży przetwórczej za ciekawą odmianą uznali Edimar F1. Kompaktowe rośliny tej wczesnej odmiany wyróżniały się zdrowotnością. Piotr Manista przekazywał, że w Polsce tworzy ona owalne owoce o masie 60–80 g. We Włoszech pomimo wysokiej temperatury nie było widać poparzeń ani spękań owoców. – Edimar F1 rekomendowany jest do produkcji koncentratu. Kilkuletnie doświadczenia z tą odmianą w Polsce pokazują, że owoce wykazują wysoki poziom Brix – podkreślał P. Manista.
Poza firmową kolekcją uczestnicy wyjazdu do Włoch mogli także obejrzeć odmianę Edimar F1 w warunkach produkcyjnych. Na kilkudziesięciohektarowej plantacji odmiana ta cechowała się obfitym wiązaniem owoców. Łatwo oddzielały się one od szypułki i dojrzewały całymi gronami.
Firma ISI Sementi
Została założona w 1981 r. przez Florinda Bonii jego współpracowników. Od początku działalności widzieli oni potrzebę uruchomienia programów hodowlanych mających na celu stworzenie odmian odpowiednich dla rynku krajowego, a także i innych na świecie. I tak w 1984 r. rozpoczęli program hodowli pomidora, który prowadzony krok po kroku doprowadził do powstania wielu odmian tego gatunku.
Artykuł pochodzi z numeru 2/2017 miesięcznika “Warzywa”
