Już niebawem rozpoczynają się zbiory pomidora malinowego w gospodarstwie AK Mierzwa w Dołędze. W czasach kryzysu gospodarczego ogrodnicy nie zdecydowali się na opóźnienie terminu nasadzeń. Jak przedstawia się uprawa i jakie są nastroje ogrodników?
W gospodarstwem AK Mierzwa pomidory uprawiane są od 6 sezonów. Współpraca z sieciami handlowymi ukierunkowała ich na uprawę pomidorów wyłącznie malinowych (marki De Ruiter) o nietuzinkowym smaku i atrakcyjnym wyglądzie. Owoce o jakości Premium są tutaj kartą przetargową.
Ubiegły sezon generował wiele niewiadomych. Ceny opału poszybowały w górę, a dodatkowo był bardzo duży problem z jego dostępnością. Nikt nie wiedział czego można spodziewać się w kolejnym roku produkcyjnym. Pomimo ogromnych wyzwań ogrodnicy zdecydowali się jednak na utrzymanie terminu nasadzeń z poprzednich latach. Rośliny w tym gospodarstwie były wstawiane 27-28 grudnia ub.r. następnie posadzone w zagęszczeniu 2,8 wierzchołka/m2. Rozsadę nieszczepioną, z dwoma niezależnymi pędami, dostarczyła Grupa Producentów Rozsad Krasoń. Jak informuje Waldemar Głowa, agronom w gospodarstwie AK Mierzwa, przez pierwsze dwa tygodnie panowały bardzo dobre warunki świetlne. Rośliny uprawiane są w podłożu inertnym (Cutilene). W tym roku maty uprawowe są wykorzystywane drugi sezon produkcyjny.
W tym sezonie produkcyjnym do listy wyzwań dołączyła obawa o wirusa ToBRFV (Tobamo brown rugose fruit virus), który w szklarniach w Europie daje we znaki. By zapobiec infekcjom producenci z Dołęgi zwracają szczególną uwagę na zachowanie reżimu sanitarnego. Jak informuje Artur Mierzwa, producent pomidora, ryzyko infekcji jest bardzo duże. Musimy dołożyć wszelkich starań i rygorystycznie przestrzegać zasad higieny uprawy, by nie dopuścić do zainfekowania roślin. Import owoców pomidorów jest ogromnym zagrożeniem, dlatego nasi pracownicy nie mogą przynosić pomidorów kupionych w sklepie. Musimy pilnować i przestrzegać zasad higieny precyzyjniej niż dotychczas. Do dezynfekcji m.in. narzędzi, wózków, skrzynek stosujemy preparaty Virkon, z kolei wraz z pożywką systematycznie podajemy preparat Huwa-San.
By ograniczyć ryzyko szarej pleśni w uprawie pomidora pod osłonami producenci stosują Serenade ASO, produkt mikrobiologiczny zwierający szczep QST 713 bakterii Bacillus subtilis.
W dniu, kiedy odwiedziłam małopolskie gospodarstwo (tj. 15 marca br.), temperatura w obiekcie była utrzymywana na poziomie 19-21 stopni Celsjusza w ciągu dnia i około 13,5-14 stopni Celsjusza w nocy.
Plantacja pomidora szklarniowego w Dołędze jest chroniona biologicznie (wykorzystywane są preparaty z firmy Biobest). Do ochrony przed ziemiórkami, miniarkami, wciornastkiem zachodnim oraz skośnikiem pomidorowym wykorzystywane są biologiczne preparaty, takie jak Steinernema System Powder zawierające pożyteczne nicienie Steinernema feltiae, które pasożytują na owadach. Jednym ze szkodników zagrażających uprawie jest mączlik szklarniowy, który również zwalczany jest preparatami biologicznymi (np. Macrolophus pygmaeus).
W gospodarstwie szklarniowym w Dołędze stosowany jest fitomonitoring roślin. Ogrodnicy co tydzień dokonują pomiaru wzrostu roślin. Do tego celu systematycznie mierzone są m.in.: przyrosty roślin, grubość łodygi, liczba owoców w gronie. W reprezentacyjnym miejscu w nawie uprawowej zawieszone są plastikowe piłeczki (pomarańczowa, żółta), dzięki którym odczytywany jest pomiar. Ciekawostką jest to, że wyznaczenie tych wymiarów może odbywać się za pomocą aparatu w smartfonie z wykorzystaniem aplikacji Plant You Grow.
Innowacyjna technologia do pomiaru grubości łodygi za pomocą aparatu w telefonie komórkowym odbywa się z dokładnością do 1 mm.
W dniu spotkania (15.03.) udało mi się spotkać z producentami, tymczasem ze względu na ostrożność związaną z ryzykiem wprowadzenia wirusa z rodziny Tobamo w obiekcie uprawowym, nie mogłam osobiście zobaczyć uprawy. Dziękuję producentom za wykonanie zdjęć oraz nagrania materiału wideo.
