Popyt na hiszpańskie warzywa, w trakcie ataku mroźnej i śnieżnej zimy, podwoił się, a ceny poszybowały w górę – informuje John Gijbels z firmy Euro Gijbels
Euro Gijbels
Dość zimno jest również w Tarragonie, w Hiszpanii, gdzie znajduje się siedziba firmy Euro Gijbels, zajmująca się uprawą warzyw. Nie mieliśmy śniegu, ale było dość zimno, a temperatury zbliżały się do zera – mówi John Gijbels z Euro Gijbels, i jak dodaje: Na szczęście otaczające nas góry częściowo zapobiegły wychłodzeniu, więc warzywa nie uległy zniszczeniu, ale proces produkcji znacznie się spowolnił. Kalafior rośnie bardzo wolno i jeśli chcemy zebrać pietruszkę, musimy poczekać do południa, aż się rozmrozi. Na szczęście nic nie jest zepsute, ale mamy trudności z napełnianiem ciężarówek.
Od czasu ekstremalnej zimy w Hiszpanii zauważyliśmy, że popyt na hiszpańskie produkty podwoił się, ale nie jesteśmy w stanie dostarczyć wszystkiego. Popyt teraz nieco się unormował, ponieważ prognozy pogody poprawiają się – mówi John. Obecnie na polach Euro Gijbels w Hiszpanii rosną: kalafior, pietruszka, seler, endywia, koper włoski, klementynki i pomarańcze.
Verfru Europe
Jeśli porównać to z tym, co działo się dwa tygodnie temu, jesteśmy obecnie w zupełnie innym świecie – mówi Rien Paans z Verfru Europe z Tarragony, który wraz ze swoim synem Arthurem koncentruje się na dostarczaniu hiszpańskich warzyw gruntowych klientom w Holandii i Belgii. Na wybrzeżu nie było śniegu, ale jest bardzo zimno. Nocą mamy tu temperatury tuż poniżej zera, a w dzień 5-6 stopni. Dlatego produkcja została zatrzymana. Dostępność kapusty stożkowej jest nadal rozsądna, ale kalafior stanowi 20-25% tego, co zwykle robimy.
Ceny warzyw poszybowały w górę. Na tutejszych aukcjach “brudne” brokuły są sprzedawane za 2-2,50 euro za kilogram. Przykładowo dwa tygodnie temu ta cena nadal wynosiła 3,50 euro za karton. Teraz ładujemy więcej brokułu z Murcji, ale ta podaż również została zmniejszona o połowę. W sumie podaż jest o wiele mniejsza, ale nie ma problemów z jakością. Każdego roku w Hiszpanii mamy zimny tydzień, więc nie jest to takie wyjątkowe, tylko ilość śniegu, który spadł w Madrycie, była naprawdę dziwna. Dlatego transport mógłby stać się problemem. Dla klientów holenderskich zaletą jest to, że wielu przewoźników omija Anglię.
Źródło: FreshPlaza