Niemal we wszystkich regionach świata ceny warzyw są na znacznie wyższym poziomie niż w latach ubiegłych. Niestety nie oznacza to dodatkowego zysku dla producentów, którzy muszą liczyć się ze zwiększonymi kosztami produkcji a także utrudnieniami na wielu płaszczyznach. Jak aktualnie kształtuje się sytuacja w Polsce a także pogrążonej w wojnie Ukrainie?
Zacznijmy od rynku na Ukrainie. Tam ceny pomidorów szklarniowych biją wszelkie dotychczasowe rekordy. W zeszłym tygodniu stawki na rynkach hurtowych kształtowały się w przedziale 13,64-13,94 zł za kilogram. Aktualny sezon znacząco różni się od poprzednich, w których ceny były znacząco niższe.
Głównym czynnikiem, który się do tego przyczynił są oczywiście wzrastające koszty produkcji. Niemniej, nasi wschodni sąsiedzi natykają się na problemy związane z następstwami panującej wojny. Najbardziej dotkliwe są zniszczenia, które uniemożliwiają produkcję. Co więcej, transport – czy to lądowy czy lotniczy, jest bardzo utrudniony a czasami nawet niemożliwy. Okupowanie przez Rosjan wielu terenów, wielokrotne ostrzały, spadek wartości hrywny również stanowią niemałą przeszkodę.
Ponadto, Turcja zmaga się z wysoką inflacją, a co za tym idzie – tamtejsze pomidory kosztują więcej, a to właśnie ten kraj był głównym dostawcą warzywa na ukraiński rynek. Poza tym, pozostają warunki pogodowe. Każdy doskonale zdaje sobie sprawę jak ogromny wpływ mają na nasze uprawy. W tym tygodniu doświadczyli tego ukraińscy rolnicy. Pogoda była niekorzystna i spowolniła dojrzewanie pomidorów w szklarniach.
Jeśli chodzi o Polskę – u nas również notujemy dość wysokie ceny w porównaniu do ubiegłych sezonów. Niestety, pod naporem negatywnych czynników, nie ma producenta, który byłby z nich zadowolony. Nie ma się co oszukiwać, ceny powinny być znacznie wyższe. Popyt na krajowego pomidora jest dość spory, gdyż przebywający w kraju uchodźcy również muszą coś jeść a co więcej, jesteśmy w okresie przedświątecznym. Podaż z kolei nie jest tak duża, polscy producenci również zmagali się z niekorzystnymi warunkami pogodowymi przez co towaru jest mniej.
Taki stan rzeczy pomaga chwilowo utrzymać ceny na niezmieniającym się poziomie, jednak w momencie, gdy na rynkach zacznie pojawiać się coraz wyższa ilość produktu, niestety możemy spodziewać się ich spadku. To samo tyczy się cen pomidorów na Ukrainie.
Źródło: east-fruit.com
