Wokół cen i sytuacji na rynku węgla powstało wiele pytań bez wyjaśnienia. Zarówno dostępność jak i ceny surowca pozostawiały wiele do życzenia. Wkrótce ma się jednak to zmienić, do czego przyczynić ma się rozpatrywany w sejmie projekt ustawy. Henryk Kowalczyk wyjaśnia, czego możemy się spodziewać i jak ma wyglądać wspomniana pomoc.
Wtorkowym wieczorem (21 czerwca) na spotkaniu z rolnikami, na którym był obecny Minister Rolnictwa Henryk Kowalczyk, poruszono bardzo istotną kwestię, czyli wsparcie dotyczące wyjątkowo niekorzystnej i niczym nieuzasadnionej sytuacji na rynku węgla. Szef resortu rolnictwa opisał jak mają wyglądać, wprowadzane przez ustawę, udogodnienia dla konsumentów, a także przedsiębiorców sprzedających węgiel. Jednocześnie zapewnił, że trwają pracę nad zabezpieczeniem dostaw dla producentów wykorzystujących surowiec przy ogrzewaniu szklarni czy tuneli foliowych.
Wojna na Ukrainie, jak podkreśla Kowalczyk, wywołała niemałe zamieszanie na rynku węgla. Niemniej, już niedługo powinny pojawić się pierwsze partie surowca w znacznie niższych cenach (996 zł/t). Problem pojawia się jednak, gdy zadamy sobie pytanie, który z przedsiębiorców zrezygnuje z rekordowo wysokich marż i wystawi węgiel w cenach maksymalnych, ustalonych przez rząd… Kowalczyk zaznacza jednak, że wraz z wejściem ustawy, mają pojawić się również dopłaty dla przedsiębiorców wynoszące ponad 700 zł, które mają im zrekompensować sprzedaż w niższych cenach.
Patrząc jednak na sprawę z drugiej strony, ustawa nie będzie rozwiązaniem problemu na dobre. Sam szef resortu rolnictwa przyznaje, że do tej pory pojawiały się czynniki spekulacyjne a cena na poziomie 3 czy 4 tys. zł za tonę nie jest niczym usprawiedliwiona. Czas pokaże czy przedsiębiorcy oferujący surowiec rzeczywiście będą skłonni obniżyć stawki do poziomu, który ustalił rząd i czy ilość tańszego węgla będzie wystarczająca, by każdy mógł zaopatrzyć się na nadchodzący sezon grzewczy.
Poniżej nagranie, w którym całą sytuację opisuje Minister Rolnictwa Henryk Kowalczyk.