Zaraz po Nowym Roku gwałtownie wzrósł popyt na kapustę z Niemiec. To nietypowe zjawisko, bo zazwyczaj największe zainteresowanie tym produktem pojawia się dopiero w marcu lub kwietniu, gdy lokalne zapasy w Europie Środkowo-Wschodniej zaczynają się wyczerpywać.
Nowy rok rozpoczął się szczególnie dobrze dla producentów kapusty z regionu Dithmarschen – informuje FreshPlaza . Importerzy z Europy Wschodniej, m.in. z Polski, rozpoczęli intensywne zakupy kapusty znacznie wcześniej niż zazwyczaj.
Jak podkreśla Dirk Johannßen z niemieckiej firmy Kohl Direkt, „popyt w Europie Wschodniej nasilił się zaraz po Nowym Roku. To niezwykle wcześnie, ponieważ zazwyczaj nie obserwujemy zwiększonego zapotrzebowania na eksport aż do marca lub kwietnia, po wyczerpaniu własnych zapasów.”
Główną przyczyną wzrostu importu kapusty z Niemiec jest słaba jakość i mniejsze zbiory warzyw w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, wynikające z niekorzystnych warunków pogodowych. Utrudnione przechowywanie i niższa podaż sprawiły, że importerzy szukają stabilnych dostaw z Zachodu, mimo że ceny w Niemczech osiągnęły poziom 0,40-0,45 EUR za kilogram.
Eksperci branżowi przewidują, że jeśli obecny trend się utrzyma, ceny mogą jeszcze wzrosnąć w najbliższych miesiącach, a niemieccy eksporterzy będą musieli dostosować swoją podaż do rosnącego zapotrzebowania z Europy Środkowo-Wschodniej.