Mateusz Morawiecki zlecił kilka dni temu Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi Henrykowi Kowalczykowi oraz Ministrowi Aktywów Państwowych Jackowi Sasinowi wypracowanie odpowiednich rozwiązań. Rozwiązań, które miałyby pomóc w stabilizacji cen nawozów. Ministrowie przedstawili pewne propozycje, jednak ostatecznych decyzji nie podjęto…
W ostatnim czasie wielu producentów nawozów, tłumacząc się rekordowo wysokimi cenami gazu, wstrzymało lub znacząco ograniczyło produkcję surowca. Takowe działania momentalnie wzbudziły niepokój w branży spożywczej a także wśród rolników. Niedługo później Anwil wycofał się z decyzji i ponownie wznowił produkcję. Spora część społeczeństwa uważa, że było to przyczyną niepotrzebnej paniki i sztucznym stworzeniem problemu. Sytuacja jednak nie poprawiła się i wciąż pozostaje daleka od akceptowalnych norm…
W trakcie trwania konferencji prasowej, w której uczestniczył Mateusz Morawiecki, poruszono właśnie tą kwestię. Premier zaznaczył, że kilka dni temu zlecił ministrowi Henrykowi Kowalczykowi oraz Jackowi Sasinowi wypracowanie odpowiednich rozwiązań. Poinformował również, że w dniu 30.08. zaprezentowano pewne propozycje na Radzie Ministrów. Ostatecznych decyzji, w którym kierunku pójdą owe rozwiązania na ten moment nie przedstawiono. Niemniej, Mateusz Morawiecki informuje, że w najbliższych dniach będzie to najprawdopodobniej możliwe.
Premier wskazuje, że rekordowo wysokie ceny gazu powodują, że tona nawozu kosztowałaby aktualnie 6 lub nawet 7 tys. zł. Nie jest tajemnicą, że wspomniane kwoty są dla rolników tylko i wyłącznie abstrakcją. Matusz Morawiecki zaznacza jednak, że jego zobowiązanie w ich stronę jest wiarygodne, co uzasadnia wprowadzonym programem dopłat do nawozów. „Jeżeli trzeba będzie to na kolejny sezon […] też będziemy kształtowali odpowiednie programy, aby zareagować na taką sytuacją, jaka może wtedy być” – dodaje.
– „Nie chcemy proponować rozwiązań, z których skorzysta przedsiębiorca zagraniczny. […] Dziś sytuacja jest tak trudna, że każdą złotówkę chcemy wydawać na rzecz polskich pracowników, polskich rodzin a w tym przypadku, polskich przedsiębiorców” – komentuje Morawiecki. Zaznacza również, że skonstruowanie mechanizmu jest zadaniem dość skomplikowanym i dlatego dał ministrom „chwilę, by się jeszcze nad tym zastanowili”.