Burmistrzowie Skalbmierza, Opatowca i Wiślicy z powodu ciągłych deszczy odwołali dożynki – zgodnie mówią, że nie ma czego świętować…
Niezwykle trudna sytuacja w gminach rolniczo-warzywniczych: Skalbmierz, Opatowiec i Wiślica. Lipcowa aura uspokajała rolników i dawała nadzieję na obfite zbiory. Niestety w sierpniu obfite opady deszczu uniemożliwiły zebranie plonów. Dożynki, zgodnie z tradycją, to czas świętowania i radości z zebranych plonów. A jak tu się cieszyć, kiedy na polach woda i nie ma jak zboża skosić? Jesteśmy gminą rolniczą, w trudnym czasie solidaryzujemy się z rolnikami – mówi Marek Juszczyk, burmistrz Skalbmierza dla portalu Echo Dnia uzasadniając odwołanie dożynek zaplanowanych na niedzielę, 13 sierpnia. Takie same decyzje podjęli włodarze w Opatowcu i Wiślicy.
Jak czytamy na portalu Echo Dnia wypowiedź burmistrza Skalbmierza Marka Juszczyka: O tej porze w poprzednich latach było już po żniwach, a w tym roku z naszych pól zebranych jest dopiero 2-3 procent zboża. Na 30 – 40 procentach upraw woda stoi. Nawet jeśli kłosy będą osuszone przez wiatr, to i tak kombajn nie wjedzie, bo zwyczajnie utonie… Na 27 sierpnia zaplanowane są dożynki powiatu kazimierskiego, na 10 września – dożynki wojewódzkie. – Mam nadzieję, że do tego czasu rolnicy zbiorą plony i będą mogli świętować – zaznacza burmistrz Skalbmierza.
Źródło: Echo Dnia