Białoruskie media informują, że lista produktów, które są objęte zakazem importu, została zmniejszona. Na tą chwilę są to niepotwierdzone informacje, niemniej, o uprzednio wprowadzonych zakazach również poinformowały jedynie tamtejsze serwisy prasowe. Co się zmieniło?
Jak wynika z nieoficjalnych danych, białoruski rząd zezwolił na import z „nieprzyjaznych” krajów. Lista produktów objętych zakazami została pomniejszona o szereg warzyw czy owoców. Wśród nich znajdują się cukinia, bakłażan, świeża papryka, sałata, rukola, boćwina, szpinak oraz jabłka i gruszki. Taki stan rzeczy wydaje się szczególnie interesujący z punktu widzenia polskich warzywników i eksporterów. Dlaczego? W przypadku wysokiej podaży na rynku, część produktów mogłaby trafiać na zagraniczny rynek, co pozwoliłoby na lepsze ceny krajowych produktów.
Skąd nagła zmiana decyzji ze strony białoruskiego rządu? O ile informacje zostaną potwierdzone, taki stan rzeczy wynikać może z problemów, które napotykają tamtejsze sklepy. Po wprowadzeniu szeregu obostrzeń spotkały się bowiem z problemami w zaopatrzeniu. Co więcej, cena dostępnych produktów znacznie wzrosła, a sam rząd nie zrobił nic poza wprowadzeniem dyrektywy ograniczającej ceny.
Tak jak wspominaliśmy, informacja o wyłączeniu poszczególnych produktów z listy objętej zakazami nie pojawiła się na oficjalnych stronach rządu. Niemniej, warto tutaj zauważyć, że w chwili ich wprowadzania, nie było inaczej. Ta informacja również została przekazana za pośrednictwem portali prasowych.
Informację postaramy się potwierdzić w oficjalnych źródłach. Tak czy inaczej, problemem może okazać się ewentualny transport warzyw na Białoruś, szczególnie w obliczu wojny na Ukrainie i idących za nią sankcji oraz zwiększonych kosztów.
Źródło: belsat.eu