Polskie ziemniaki niewątpliwie jeszcze nie tak dawno temu przeżywały nieciekawy okres w handlu. Sytuacja jednak zdaje się zmieniać. Wciąż jest to zależne od jakości i od odmiany, jednak ceny są ciut bardziej satysfakcjonujące w porównaniu do wspomnianego okresu. Co więcej, zaczęły się pojawiać krajowe, młode ziemniaki. Niestety, konkurencja również nie śpi… Z czym trzeba się liczyć?
Zacznijmy od cen ziemniaków ubiegłorocznych pochodzących od polskich producentów. Wszystko zależne jest od jakości oferowanego produktu. Za produkt niesortowany możemy oczekiwać jedynie 7-8 zł za 15 kilogramowy worek. Niemniej, jeśli chodzi o wysokiej jakości produkt sortowany najczęściej spotykane ceny przedstawiają się w przedziale 12-15 zł, a nawet dochodzą do 18-20 zł w przypadku poszczególnych, bardziej pożądanych, odmian.
Producenci zaczęli również oferować krajową, młodą Irgę uprawianą w tunelach, która cieszy oczy każdego. Na tą chwilę są to dopiero pierwsze dostawy. Obecna cena kształtuje się w granicach 20-30 zł za kilogram. Niemniej, podaż jest niewielka, a wraz z jej zwiększeniem niestety ceny gwałtownie zaczną spadać.
Niestety, aktualnie możemy spotkać również szeroką gamę ziemniaków pochodzących z zagranicy. Zacznijmy od najtańszych, którymi są te pochodzące z Egiptu. Kosztują 2,30-2,50 za kilogram i są pakowane w 10 lub 15 kilogramowych workach. Po tym napotkamy również pierwsze dostawy młodych ziemniaków z Majorki i Grecji w cenie 2,50-2,80 zł za kilogram, pakowanych w 15 kilogramowych workach. I na sam koniec najdroższy produkt, czyli ziemniaki cypryjskie. Ich koszt przed weekendem w hurcie dochodził do 80-85 zł za 20 kilogramów, natomiast teraz jest to 75 zł.
Poza tym możemy odczuć obecność warzywa pochodzącego z Holandii i Belgii.
Kiedy możemy się spodziewać zniknięcia zagranicznej konkurencji z rynku? Nastąpi to wraz z nasileniem się podaży polskich ziemniaków spod włókniny na przełomie maja i czerwca – w zależności od warunków pogodowych. Niestety, niekoniecznie może to dotyczyć ziemniaków cypryjskich, gdyż mają one stałych wielbicieli wśród konsumentów, przez co sklepikarze domagają się ich obecności.