Producenci z dnia na dzień otrzymują na rynkach hurtowych coraz niższe stawki. Zainteresowanie bobem nie jest wystarczające, a podaż warzywa wciąż rośnie. Tymczasem, bób zajmujący miejsce na sklepowych półkach jest ponad dwukrotnie droższy. Co gorsza, jego wygląd i jakość przerażają…
Konsumenci skarżą się na ceny bobu i nie ma się co temu dziwić… Stawki w marketach są ponad dwukrotnie wyższe niż u producenta. W jednej z popularnych sieci marketów, której hasłem przewodnim są „zawsze niskie ceny”, znaleźliśmy bób w cenie 14,99 zł za 500 gram, czyli niemal 30,00 zł za kilogram. Stanowi to kolejny przykład na to, jak wysokie są marże pośredników jak i samych marketów.
Niemniej, cena to jedno a jakość warzywa to druga, bardzo istotna kwestia. Bób sprzedawany w marketach ciężko nazwać zachęcającym produktem. O ile ma on swoich wiernych wielbicieli, tak nawet oni, spoglądając jak wygląda warzywo, zapewne odpuszczą sobie zakup… Nie trzeba się wnikliwie doszukiwać, by znaleźć zgniłe partie. Porównując go do bobu, który oferują producenci, widzimy przepaść jakościową. A to i tak zbyt mało powiedziane…
Wracając jednak do cen. Za ile kupimy warzywo na rynkach hurtowych? 18 czerwca na podwarszawskich Broniszach cena bobu oscyluje na poziomie 14,00 zł za kilogram, czyli o 114% mniej aniżeli w markecie. Towar jest bardzo wysokiej jakości i nie trzeba martwić się, że będzie zgniły. Wręcz odwrotnie. Odbiorca może mieć pewność, co do zakupu. Niestety, zainteresowanie bobem na rynkach odbiega od oczekiwań producentów.
Pozostaje się zastanawiać, dlaczego markety nie skorzystają z ofert producentów… Poprawiłoby to jakość warzyw w marketach, prawdopodobnie obniżyło ceny dla konsumenta na wzgląd krótszego łańcucha dostaw a także pomogło samym producentom. Jednak czy możemy na coś takiego liczyć? Pozostawiamy was z przykrym widokiem, jak prezentuje się bób oferowany konsumentom. Brak słów…
