Czwarty pakiet sankcji dość mocno obciążył nasz kraj. Ceny stali stale rosną. Negatywny wydźwięk ostatnich wydarzeń zdaje się przytłaczać każdego, skupmy się więc na pozytywach. Jednym z nich są niewątpliwie stawki, które otrzymamy na skupach złomu. Ile możemy oczekiwać?
W każdym gospodarstwie z pewnością znajdzie się spora ilość odpadów. Normalnie musielibyśmy włożyć masę pracy, by sprzedać złom a i tak zysk byłby niewielki. Dziś, pod naporem niskiej dostępności surowca, ceny szaleją nie tylko u producentów, ale także na wielu skupach. Wydaje się nam, że to najlepszy czas, by pozbyć się zalegających, starych, nieużywanych maszyn czy części.
Popyt jest nadzwyczaj wysoki. Stawki, które słyszymy najczęściej to przedział 1,60 – 1,80 zł za kilogram w przypadku grubego złomu stalowego, jak również żeliwnego. Jeśli chodzi o aluminium, niesortowany surowiec przyniesie nam zysk rzędu 7,00 – 7,50 zł za kilogram. Natomiast miedź, jak i w przeszłości, trzyma dość dobrą cenę, która poprzez ostatnie wydarzenia jest jeszcze bardziej kusząca. Za kilogram metalu możemy oczekiwać na ten moment 33 – 38 zł.
Aktualne koszty produkcji są zmartwieniem dla każdego, wielu możliwości nie mamy, więc korzystajmy z tego, z czego możemy. Z biegiem czasu dostępność surowca będzie coraz bardziej odczuwalna, jednak pamiętajmy, by nie przegapić odpowiedniego momentu. Podobnie jak w przypadku paliw – sytuacja na rynku może szybko się odwrócić i nie otrzymamy tyle, ile możemy na tą chwilę.
Z czego to wynika? Jak już wspominaliśmy w poprzednich artykułach, szalejące ceny stali i poruszana kwestia jej dostępności są wywołane brakiem dostaw z Ukrainy i Rosji. Rosjanie są objęci sankcjami, które uniemożliwiają dostawy surowca, natomiast u naszych wschodnich sąsiadów, którzy bronią się przed agresją napastników, sytuacja jest napięta – produkcja jak i dostawy w wielu przypadkach są niemożliwe.
Tak więc, korzystajmy póki możemy. Może się to wydać niewielkim plusem, jednak jak to mówią – „zawsze coś”.
