• belem agrosimex marchew ziemniaki
  • rosafert agrosimex gleba

yara ogólna nawożenie warzywa

Seminis predazzo brokuł kalafior

basf signum schoroby rabat BeneFito

Hazera baner

pnos odmiany warzywa

yara ogólna nawożenie warzywa

Seminis predazzo brokuł kalafior

basf signum schoroby rabat BeneFito

Hazera baner

pnos odmiany warzywa

Bayer Velum Prime - baner

rizocore zaprawianie bleba biocont
AktualnościRoboty zamiast trzmieli?

Roboty zamiast trzmieli?

Zwykle rośliny w naszych szklarniach zapylają trzmiele. Produkcja bez nich byłaby znacząco utrudniona. Jednak czy oby na pewno? Świat nieustannie nas zaskakuje a rzeczy, które były możliwe do zrealizowania w jeden konkretny sposób, dość często zaczynają wykonywać maszyny. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Jak to możliwe?

Stosowanie trzmieli jest dość powszechnym rozwiązaniem. Korzystają z niego producenci z wielu krajów na świecie. Niemniej, wykorzystanie tych zapylaczy jest zabronione w Australii. Miejsce może wydawać się dość odległe, jednak zastosowane w tamtejszych obiektach uprawowych rozwiązanie warto opisać. Z racji obowiązujących zakazów, zapylanie odbywa się metodą ręczną. Jak to wygląda w praktyce?

Tak jak wspominaliśmy, zapylaniem tamtejszych upraw zajmują się roboty. Maszyny poruszają się w międzyrzędziach, gdzie z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, znajdują kwiaty gotowe do zapylenia. Następnie wysyłają w ich stronę określone impulsy powietrza. Tym sposobem kwiaty wibrują w odpowiedni sposób, co jest równoznaczne z procesem zapylania przez trzmiele.

Rola zapylaczy w uprawie warzyw jest bardzo istotna. Chcąc uzyskać produkt najwyższej jakości, musimy liczyć się z koniecznością odpowiedniego zapylenia roślin. Wykorzystanie owadów jest co prawda mniejszą inwestycją aniżeli zakup maszyny, jednak warto wiedzieć, że taka opcja również istnieje. Ciężko określić jak wyglądać będzie przyszłość i czy sami nie spotkamy się z podobnymi restrykcjami, które mają miejsce w Australii.

Wielu producentów, zarówno w uprawach polowych jak i szklarniowych, nie docenia jeszcze znaczenia zapylania w celu uzyskania lepszej jakości warzyw. Faktem jest jednak, że tym sposobem możemy uzyskać produkt pozbawiony jakichkolwiek odkształceń czy innych defektów. Produkt, który będzie znacznie wyższej jakości i zyska zdecydowanie większe zainteresowanie wśród odbiorców.

Prenumerata Warzywa 2024 - baner

Kwestia wyższego popytu wydaje się szczególnie istotna, gdyż aktualnie zmagamy się z natłokiem warzyw z zagranicy oraz ich dużej ilości na rynku krajowym. Koszty zapylaczy są co prawda dość znaczące, jednak mogą znaleźć odzwierciedlenie w nieco wyższych cenach uzyskiwanych przy sprzedaży finalnego produktu. W obecnych czasach planowana produkcja zaczyna odgrywać coraz większą rolę. Mając pewność, co do jakości naszych plonów, możemy doszukiwać się bardziej korzystnych ofert na rynku.

Źródło: east-fruit.com


ZOSTAW KOMENTARZ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu.
Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.
Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!

Polityka Prywatności

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Najpopularniejsze artykuły

Polecamy

INNE ARTYKUŁY AUTORA

ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

warzywa siarkopol nawożenie nasiona
tunele przymrozki folia

NEWSLETTER

Warzywniczy newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu WARZYWA.pl