W ubiegłych dniach Roman J. został zatrzymany przez CBŚP. Mężczyzna pełnił funkcję ministra rolnictwa, wicepremiera, ale także prezesa jednej z największych grup producenckich w Polsce. Został oskarżony o paserstwo akcyzowe. Zatrzymanie nie trwało długo, a podejrzany jest już na wolności.
W ramach przypomnienia… Były minister rolnictwa, wicepremier Roman J. został zatrzymany w ubiegły piątek. W jego gospodarstwie ujawniono 11 milinów sztuk papierosów, które jak sądzono, pochodziły z przemytu. W sumie zatrzymano 4 osoby, w tym także syna polityka Huberta J.
Wspomniany polityk usłyszał już zarzuty. Jak informuje RMF24, podejrzany jest o paserstwo akcyzowe. Mężczyzna miał uczestniczyć w nielegalnym procederze i pomagać ukryć towary, które nie posiadały polskich znaków akcyzy. Następnie zorganizowana grupa przestępcza miała wprowadzać je do obrotu.
W sobotę polityk został jednak wypuszczony na wolność. Jedyne środki jakie podjęto w jego przypadku to poręczenie majątkowe rzędu 50 tysięcy złotych, a także nadzór funkcjonariuszy policji. Jak dodaje RMF24, jego syn status świadka. Dwóch pozostałych zatrzymanych, mianowicie kierowcy tirów, którzy doprowadzili CBŚP do gospodarstwa byłego ministra rolnictwa, trafili do aresztu.
Źródło: rmf24.pl