Starając się pomóc, udzielić schronienia, czy przekazać niezbędne produkty ofiarom wojny u naszych wschodnich sąsiadów na chwilę zapomnieliśmy o otaczających nas samych problemach. Nic dziwnego – chodzi o życie osób, których znamy. Tymczasem ceny surowców, w tym nawozów poszły znacząco w górę.
Jeszcze niedawno przekazaliśmy Państwu, że ceny w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy nie spadną. Tak przynajmniej utrzymywał Minister Rolnictwa. W międzyczasie, doszło niestety do wybuchu wojny na Ukrainie. Najbardziej istotny jest oczywiście los osób, które się tam znajdują. Jednak warto mieć na uwadze, że koszty ponoszone przez rolników znacząco wzrastają. W tym – ceny nawozów.
Dlaczego taka sytuacja ma miejsce? Rosja jest bowiem jednym z eksporterów tego surowca do Unii Europejskiej. Ponadto, istotną kwestią jest gaz. Wytwarzany jest z niego amoniak używany do produkcji nawozów, więc co za tym idzie, jego ceny a także dostępność gra tu istotną rolę.
We Włoszech obserwujemy wzrosty o 170%. Tamtejsi rolnicy obawiają się, że ich kraj stanie się jeszcze bardziej uzależniony od importu produktów żywnościowych. Wprowadzony przez Putina zakaz eksportu saletry amonowej, która na włoskich polach jest aktualnie szczególnie potrzebna, tylko utwierdza ich w tym przekonaniu. Dla nas również to bardzo istotna kwestia…
Wszystko zależy od tego, jak dalej potoczy się sytuacja. Mamy nadzieję, że pozytywnie.
W najbliższym czasie zostanie wydana decyzja o dopłatach do nawozów. Czas pokaże czy będzie to znacząca pomoc dla rolników… Zdania w tej kwestii są podzielone.
Źródło: ilpuntocoldiretti.it
