Niejednokrotnie słyszeliśmy o postępkach rosyjskich najeźdźców na Ukrainie. Zniszczony sprzęt rolniczy, zdemolowane szklarnie, miny na polach czy bezpośrednie ataki w stronę rolników. Tym razem agresorzy posunęli się jeszcze krok dalej. Zajmują szklarnie i kradną zbiory warzyw.
Informowaliśmy ostatnio, że w rejonie Zaporoża, ukraińscy rolnicy rozpoczęli już prace polowe mimo tego, że były to tereny oddalone zaledwie 30 km od działań wojennych. Tymczasem, rosyjskie wojska zaczęły siłą zajmować pobliskie szklarnie, a co więcej – kraść wytworzone w nich produkty. Doświadczają tego rolnicy chociażby w Enerhodarze (miasto w obwodzie zaporoskim), gdzie celem Rosjan stał się kompleks szklarni.
Producenci zajmujący się uprawą poinformowali, że nie mają już żadnej kontroli nad wysyłką ich produktów. Gospodarstwa zostały opanowane przez najeźdźców. A co Ci robią ze skradzionymi produktami? Sprzedają… Rzecz jasna, zarówno sprzedaż jak i zakup skradzionych produktów są niezgodne z prawem o czym przypominają producenci martwiąc się o swoją przyszłość.
Handel na Ukrainie mimo to był już bardzo utrudniony. Transport stanowi niemałe wyzwanie, a uprawa wiąże się z wieloma zagrożeniami. Na domiar złego Rosjanie zaczęli interesować się przejmowaniem i sprzedażą, wyprodukowanych przez ukraińskich producentów, warzyw.
Co sądzicie o tej sytuacji?
Źródło: east-fruit.com