Rekordowo ciepłe powietrze znad południowej Europy oddziela potężny front burzowy znajdujący się na południe od Polski. W najbliższych dniach padać ma głównie na południu i południowym wschodzie Polski.
W pasie od Ukrainy po Mołdawię, Rumunię, Węgry, Słowację, Czechy, Niemcy, Słowenię, północne Włochy znajduje się front oddzielający powietrze o temperaturze 40-50 stopni na południu Europy od zimnego w Skandynawii na poziomie 10-16 stopni. Tworzą się tam burze, które sieją ogromne zniszczenia.
Polskę południową w najbliższych dniach zahaczą te burze z południa, ale będą dość spokojne. Spadnie bardzo dużo deszczu.
Deszcz w postaci burzy pojawi się na Podkarpaciu, Roztoczu i w Małopolsce już dziś wieczorem – popada krótko bo około 30 minut, ale w tym czasie spadnie od 5 do 30 mm deszczu. Dziś lokalnie pojawi się grad do 1-3 cm i silniejszy wiatr do 60 km/h. Nad resztą kraju sucho.
W środę popada głównie na Podkarpaciu i na Roztoczu – burze w godzinach popołudniowych niosące opad rzędu 30 mm, ale bez gradu i wichur. Dla odmiany ciągły deszcz spadnie na całe Świętokrzyskie, południe Łódzkiego, Małopolskę, Górny Śląsk a nad ranem także na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku. Pokropi na południu Mazowsza.
W nocy z środy na czwartek ciągłe silne opady utrzymają się od okolic Lublina, Puław, Radomia po południe kraju – spadnie kolejne 10-30 mm spokojnego deszczu. Nad resztą kraju niestety sucho.
Kolejne dni to stopniowe ocieplenie i powrót bardziej błękitnego nieba niż to będzie miało miejsce w środę i czwartek.