Na przejściu granicznym w Cieszynie 20 stycznia patrol śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał zespół pojazdów z Czech, w których przewożono 25 ton saletry amonowej. Taki przewóz wymaga właściwego oznakowania, wykazano szereg nieprawidłowości w transporcie towarów niebezpiecznych. Akcja zakończyła się nie tylko naliczeniem kaucji na poczet przyszłej kary, natychmiastowym usunięciem nieprawidłowości, ale i wymianą kierowcy.
Patrol IDT zatrzymał zespół pojazdów z Czech. Przewożono nim 25 ton saletry amonowej, czyli materiału niebezpiecznego. Jak się okazuje transport nie spełniał wymogów, wykazano wiele nieprawidłowości. Ładunek nie był też odpowiednio zabezpieczony przed możliwością przemieszczania się, a na wyposażeniu była jedynie 2-kilogramowa gaśnica. Poza tym kierowca nie posiadał międzynarodowego listu przewozowego CMR i dokumentu wymaganego przepisami ADR, czyli określającego nazwę i ilość przewożonego materiału niebezpiecznego, czy miejsca załadunku i przeznaczenia. Kierowca posiadał tylko zdjęcie faktury zakupu towaru. Nie miał też dokumentów potwierdzających przeszkolenie w zakresie wykonywania przewozów towarów niebezpiecznych.
Czeski przewoźnik wpłacił kaucję na poczet przyszłej kary, usunął stwierdzone nieprawidłowości oraz wyznaczył kierowcę, który posiadał wymagane szkolenie ADR. Za stwierdzone naruszenia przewoźnikowi i osobie zarządzającej transportem grozi kara w wysokości ponad 7,5 tys. zł. Osobne postępowanie odnośnie obowiązków załadowcy towaru, będzie prowadzone wobec polskiego podmiotu, czyli sprzedawcy.
źródło: gov.pl