26 maja wraz z Krzysztofem Dąbrowskim z firmy Timac Agro odwiedziliśmy gospodarstwo p. Romana Sobczaka, prezesa grupy producentów Polska Papryka, znajdujące się w okolicach Potworowa. Producent od około 25 lat zajmuje się produkcją papryki, a aktualnie prowadzi uprawy w nieco mniej spotykanych tunelach. Jak wygląda produkcja warzyw w gospodarstwie p. Romana? Jakie, według producenta, wyzwania, a także możliwości niesie za sobą aktualny sezon?
Aktualny sezon daje się we znaki wielu producentom. Wraz z początkiem roku mieliśmy do czynienia z potężnymi wichurami, niedługo później z obfitymi opadami śniegu, a na końcu musieliśmy zmagać się z niskimi temperaturami i suszą. P. Roman ocenia, że początek sezonu był nieco trudniejszy w porównaniu do lat ubiegłych. Niemniej, marzec nie przyniósł mrozów, więc nie było konieczności stosowania agrowłókniny czy pieców gazowych. Brak opadów przyczynił się również do mniejszej ilości chorób grzybowych, a niskie temperatury opóźniły wylęganie się szkodników.
Wróćmy jednak do uprawy papryki. Na uwagę zasługuje sposób, który producent wdrożył dwa lata temu. Mowa o tunelach, jednak nieco innych niż te najczęściej spotykane. P. Roman prowadzi bowiem uprawy w tunelach z podwójnie pompowaną folią, co umożliwia uzyskanie znacznie lepszego mikroklimatu. Podwójna warstwa folii, a także nieustannie pompowane powietrze sprawiają, że temperatura w środku jest o wiele wyższa niż na zewnątrz. Niemniej, wybudowanie takiego obiektu to aktualnie niemały koszt. Producent zauważa, że ceny stali urosły do tego stopnia, że byłby to ponad dwukrotnie większy wydatek niż dwa lata temu.
Jak wygląda tegoroczna produkcja? Już na początku lutego dostarczono siewki do gospodarstwa. W kolejnym etapie trafiły one do multiplatów o większych otworach, aby jak najbardziej rozbudować system korzeniowy. Sadzenie w miejsce stałe nastąpiło natomiast 15 marca. Przez pierwsze trzy/cztery tygodnie do podlewania wykorzystywano zraszacze, natomiast po tym okresie wdrożono nawadnianie kropelkowe.
Poniżej szczegółowa relacja z wizyty w gospodarstwie u p. Romana Sobczaka.