Wzrost kosztów produkcji dotyczy producentów w wielu krajach. W szczególnie złej sytuacji wydają się być producenci na Zachodzie Europy, gdzie ogólnie koszty już wcześniej uznawane były za wysokie. Na jednym z zagranicznych portali wypowiada się producent pomidorów typu cherry.
Jak mówi, włoscy producenci warzyw z niepokojem patrzą w przyszłość. Sam produkuje pomidory na powierzchni 4 ha. Ze względu na warunki pogodowe plony są znacznie mniejsze niż oczekiwał. „Teraz – kontynuuje z oburzeniem producent na łamach włoskiego serwisu italiafruit.net – posiadanie gospodarstwa to luksus, na który nie można już sobie pozwolić. Podwyżki cen nawozów, plastiku i oleju napędowego spowodowały wzrost wszystkich kosztów produkcji i nikt nic nie robi, wszyscy patrzą”.
Ostrzega, że jeżeli Wspólnota Europejska i rząd nie zrobią więcej, a on nie zdoła odzyskać nakładów, w przyszłym roku zamknie produkcję. Dodaje, że nie tylko on jest w takiej sytuacji. Dotyczy to wszystkich plantatorów pomidorów.
„Ceny produkcji są wyższe, ale problem polega na tym, że brakuje pierwszego elementu: produktu. Żeby naprawdę zarobić , musiałbym sprzedawać pomidory typu cherry i datterini po 30 euro za kilogram, szaleństwo. Szczerze – konkluduje przedsiębiorca – wolę niższe ceny i większą dostępność towaru na rynku, aby móc dalej prowadzić firmę.”
Źródło: italiafruit.net