Wakacje są dość dobrze znane producentom na wzgląd niższego popytu na rynkach hurtowych. Konsumenci wyjeżdżają, co wpływa na decyzję sklepikarzy i właścicieli warzywniaków o zakupie mniejszych ilości. Widzimy to również wśród ziemniaków. Popyt jest dość niewielki, a ceny przy wysokiej podaży osiągają dość niski pułap. Jak kształtuje się sytuacja w Broniszach?
Podaż ziemniaków na podwarszawskim rynku hurtowym w Broniszach jest dość wysoka. Niestety, tak jak wspominaliśmy, odbiorców zdecydowanie brakuje. Producenci są przyzwyczajeni do takiego stanu rzeczy, gdyż co roku występuje dość podobny problem. Twierdzą, że nie ma dobrego wyjścia z sytuacji i po prostu trzeba przeczekać ten okres. Mówiąc o cenach należy wziąć pod uwagę, że również ma to dość znaczący wpływ. Stawki zależą co prawda od podaży na dany moment, która delikatnie się waha, jednak ich poziom kształtuje się niestety na dość niskim pułapie.
Ile więc możemy się spodziewać oferując ziemniaki? Sytuacja wciąż uzależniona jest po części od odmiany, którą posiadamy. Różnica nie jest już tak odczuwalna, jednak oferując Irgę możemy upatrywać szans na nieco wyższe wynagrodzenie. W handlu detalicznym stawki kształtują się na poziomie 1,00 zł za kilogram (15,00 zł za 15 kilogramowy worek). Niemniej, sprzedaż hurtowa wypada znacznie gorzej, gdyż realne do osiągnięcia ceny przedstawiają się w granicach 0,80 zł za kilogram (12,00 zł za 15 kilogramowy worek). Mówiąc natomiast o ziemniakach w barwie żółtej, możemy spodziewać się niestety zaledwie 0,66 zł za kilogram (10,00 zł za 15 kilogramowy worek).
Okres wakacyjny jest niezwykle ciężki, jeśli chodzi o handel. Wśród odbiorców główną rolę odgrywają aktualnie hurtownicy. Niemniej i tutaj nie wygląda to niestety najlepiej. Hurtownicy mają przeważnie swoje stałe źródła dostaw i niezbyt często kupują od producentów, którzy czekają na placu. Niemałym problemem jest dla nich gromadzenie towaru od kilku rolników i wolą skorzystać z wyspecjalizowanych firm, które często dysponują odpowiednimi paletami i mogą wystawić fakturę, co często okazuje się dla nich bardzo istotne. Producenci niestety muszą sobie radzić we własnym zakresie, jednak słaby popyt ze strony warzywniaków i małych sklepików w tym nie pomaga.
