Warunki klimatyczne wywołały znaczny spadek produkcji warzyw korzeniowych w wielu krajach, co znalazło odzwierciedlenie w wyższych cenach uzyskiwanych przy sprzedaży. Wzrost zauważalny jest również w kosztach transportu. Wszystko to, doliczając marżę importera, obniża opłacalność sprowadzania produktów z zagranicy.
Warunki pogodowe, które nękały producentów w roku ubiegłym, przyczyniły się do znaczących strat w uprawach. Strat, które nierzadko sięgają kilkudziesięciu procent. Mowa oczywiście o niezwykle wysokich temperaturach i suszy. Rośliny zostały narażone na wysoki niedobór wody, natomiast nieustanne upały tylko i wyłącznie potęgowały ponoszone szkody, które szczególnie widoczne okazały w uprawach warzyw korzeniowych.
Niższa podaż produktów na rynku w wielu krajach przyczyniła się z kolei do wzrostu stawek uzyskiwanych przez producentów w ramach wynagrodzenia. Tak więc… Importerzy, którzy są zainteresowani sprowadzeniem danego warzywa z zagranicy, zmuszeni są zapłacić zdecydowanie więcej. To jednak nie wszystko. W całym procesie bardzo istotną rolę odgrywa transport. Transport, którego koszty w ostatnim czasie znacząco wzrosły.
Łącząc wysoki koszt zakupu oraz wydatki związane z przetransportowaniem towaru do miejsca docelowego, finalna cena produktu okazałaby się zbyt wysoka. A przecież nie możemy zapominać, że importerzy podejmują się owego zajęcia dla zysku… Tak więc, wyżej wspomniane koszty muszą zostać uzupełnione przez odpowiednio wysoką marżę. Wywołuje to sytuację, w której różnica cenowa pomiędzy lokalnym produktem a tym, który zostałby sprowadzony z zagranicy, utrudniałaby sprzedaż w znaczącym stopniu.
Efekt wyżej opisanej kwestii możemy aktualnie zaobserwować na rynku w Broniszach. Nie znajdziemy tam importowanej cebuli, ziemniaków czy porów. Co prawda w przypadku marchwi jeden z importerów podjął się wyzwania, niemniej… Nie są to ilości, które mogłyby zagrozić krajowym producentom. W ramach podsumowania… W najbliższym okresie możemy spodziewać się, że import będzie odgrywał minimalną rolę. Rolnicy będą mieli natomiast nieco większą swobodę w kształtowaniu cen lokalnych produktów.