Co jest przyczyną, że nasza waluta się osłabia? Większość z Państwa już pewnie się domyśla – konflikt na wschodzie Europy. Największą różnicę możemy dostrzec porównując ją do euro lub dolara. W jaki sposób odbije się to na naszej gospodarce, a co za tym idzie, na sektorze rolniczym?
Mimo wtorkowej interwencji NBP, który sprzedał część walut obcych za złote, by powstrzymać rosnący kryzys, on zdaje się mieć trend wzrostowy. Rozwiązanie okazało się krótkotrwałe i już dzień później widzimy jak polski złoty ponownie traci na wartości.
Notowania krajowej waluty idą w dół. Mówiąc o złotym w stosunku do euro widzimy ogromną przepaść. Już od wczoraj mogliśmy zauważyć słabnięcie waluty. W południe, dzisiejszego dnia 1 euro miało równowartość 4,83 zł. To pierwsza taka sytuacja od 13 lat.
W przypadku dolara również obserwujemy znaczną różnicę. Kurs w dniu dzisiejszym osiągnął 4,35 zł/1 USD. Co prawda, złoty zaczął się w ostatnich godzinach umacniać, jednak patrząc na wykres 10-dniowy wciąż widzimy tendencję wzrostową – waluta traci na wartości.
Niewątpliwie przyczynił się do tego wspomniany konflikt na Ukrainie. Inwestorzy wycofują kapitał z rynków wschodzących, takich jak Polska. Przyczyną takiego zjawiska jest bliskie sąsiedztwo z Ukrainą. To z kolei wywołuje zwiększoną podaż złotego i wpływa na jego kurs względem innych walut.
Kto zyska – a kto straci? Bez wątpienia taki obrót spraw przyniesie korzyści dla eksporterów. Sprzedając zagranicą otrzymują zapłatę w euro. Mając taką samą ilość wynagrodzenia, w przeliczeniu na złotówki otrzymają więcej. Inaczej sytuacja kształtuje się wobec dóbr importowanych. Chcąc zapłacić w euro musimy poświęcić większą ilość polskiej waluty.
Surowce jak ropa, gaz, których ceny już teraz pozostawiają wiele do życzenia, będą kosztowały Polaków więcej. Nie wspominając o inflacji…
Źródło: stooq.pl / Facebook Wojciech Świder – ekonomia i inwestycje