W rejonie radomskim trwa pełnia zbiorów papryki. Skala produkcji w tym paprykowym zagłębiu jest bardzo duża, co często oznacza dla plantatorów problemy zarówno ze zbytem, jak i z niską ceną. Tymczasem pomimo urodzaju pod Radomiem w sieci „codziennie niskich cen” sprzedawany jest nieco „zmęczony” towar z Holandii. Czyżby to efekt etefonowej wpadki z Lidla?
Fot. A. Czerwińska-Nowak