Grupa Azoty poinformowała o planowanym zwiększeniu produkcji. Ma to być efektem zmian cen na europejskim rynku gazu oraz prognoz tyczących się popytu. Niemniej… W mediach pojawiły się przedtem wypowiedzi pracowników, którzy opisali aktualną sytuację panującą w zakładach Grupy Azoty. Krótko rzecz ujmując, zwiększenie produkcji może nie być takie proste.
W mediach pojawiły się doniesienia o aktualnej sytuacji w Grupie Azoty. Zdaniem pracowników jednej ze spółek, mianowicie Zakładów Azotowych „Puławy”, które odpowiadają za znaczną część przychodów Grupy Azoty, niemal cała produkcja stoi. – Takiej sytuacji nie było od 60 lat. Zwykle panował tu hałas. Teraz wiele instalacji jest wyłączonych, a te, które działają, pracują na około 10 proc. mocy. To doprowadzanie polskiego przemysłu nawozowego do ruiny – mówią pracownicy w wywiadzie z money.pl.
Tymczasem, Grupa Azoty wydała komunikat, w którym informuje o zwiększeniu produkcji w swoich zakładach. – W związku z korektą cen na europejskim rynku gazu w ostatnich tygodniach maja 2023 r. oraz prognozami w obszarze popytowym spółki Grupy Kapitałowej Grupa Azoty zwiększają poziomy produkcji na swoich instalacjach. Nasze spółki reagują na zmiany rynkowe i podejmują aktywne działania w celu dostarczania konkurencyjnych produktów na rynek, co powinno znaleźć pozytywne odzwierciedlenie w wynikach finansowych kolejnych miesięcy – mówi Tomasz Hinc, Prezes Zarządu Grupy Azoty S.A.
W czym więc leży problem? Według pracowników Zakładów Azotowych „Puławy”, gdzie produkcja poszczególnych produktów nawozowych ma wzrosnąć od 1 czerwca o ponad 100% względem końca maja, ponowne uruchomienie linii technologicznych po tak długim przestoju może nie być możliwe. Warto także zaznaczyć, że wielu z nich wskazuje na dodatkowy problem, czyli brak specjalistów, których uprzednio zwolniono. Takie stanowisko jest rzecz jasna sprzeczne z tym, co podaje Grupa Azoty w swoich komunikatach.
Niemniej, obawy pracowników Zakładów Azotowych „Puławy” nie są podzielane przez zarząd owej spółki. – Sytuacja Grupy Azoty PUŁAWY jest stabilna. Kilka dni temu wznowiliśmy produkcję melaminy, a teraz dzięki niższym cenom gazu ziemnego na rynku, możemy zwiększyć produkcję nawozów i zaoferować rolnikom produkt po akceptowalnej cenie. Liczymy na to, że zawirowania na rynku surowcowo-energetycznym ustaną i będziemy mogli wrócić do przewidywalnych dla naszych klientów cyklów cenowych – informuje Marcin Kowalczyk, Prezes Zarządu Grupy Azoty PUŁAWY.
Pozostaje pytanie… Kto ma w tym wszystkim rację?
Źródło: grupaazoty.com / money.pl