Polskie ziemniaki z Rumunii czy może polskie ogórki z Rosji? Fałszowanie owoców i warzyw w Polsce to codzienność. Nadchodzą jednak zmiany w prawie, a nieuczciwym importerom grozić będzie grzywna lub więzienie.
Fałszowanie kraju pochodzenia oraz inne formy oszust żywnościowych to codzienność, z którą muszą mierzyć się krajowi producenci warzyw czy owoców. Towar wjeżdża do Polski, następnie jest przepakowywany w stosowne opakowania, a finalnie oferuje się go konsumentowi jako produkt wyprodukowany w lokalnym gospodarstwie. Problemu dotychczas nie rozwiązano, a rolnicy zostali pozostawieni sami sobie bez wsparcia.
Wszystko się jednak zmienia – na stronach Rządowego Centrum Legislacji od wczoraj znajduje się projekt nowelizacji ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych oraz niektórych innych ustaw. Konieczność zmiany przepisów niejednokrotnie nagłaśniał Michał Kołodziejczak. Projekt ma również na celu wdrożenie nowych przepisów Unii Europejskiej, które tyczą się jakości handlowej produktów spożywczych. Jakie zmiany w prawie nadchodzą?
Zafałszowany produkt spożywczy, czyli?
Ustawa precyzyjnie definiuje zafałszowany produkt spożywczy. Artykuł rolno-spożywczy zafałszowany – to produkt bez wymaganego przepisami dotyczącymi jakości handlowej oznakowania lub produkt, którego skład jest niezgodny z przepisami dotyczącymi jakości handlowej poszczególnych artykułów rolno-spożywczych.
Zafałszowany jest również produkt, w którego oznakowaniu podano nazwę niezgodną z przepisami dotyczącymi jakości handlowej poszczególnych artykułów rolno-spożywczych (albo niezgodną z prawdą) lub niezgodne z prawdą dane w zakresie jego pochodzenia, terminu przydatności do spożycia lub daty minimalnej trwałości, jego zawartości netto, klasy jakości handlowej, odmiany lub jego typu handlowego.
Produkt zostanie także uznany jako zafałszowany w przypadku, w którym zostały wprowadzone zmiany, w tym zmiany dotyczące jego oznakowania, powodujące ukrycie jego rzeczywistego składu lub innych właściwości, jeżeli te zmiany w istotny sposób naruszają interesy konsumentów finalnych.
Oszustwo = przestępstwo. Jakie zmiany w prawie?
Najbardziej istotne zmiany, o których czytamy w przedstawionym projekcie, tyczą się współpracy IJHARS z policją, a także pozostałymi służbami. W przypadku oszust żywnościowych projekt przewiduje karę w wysokości do pięciokrotnej wartości korzyści majątkowej uzyskanej z wprowadzenia do obrotu. Warto jednak zauważyć, że nie wyklucza się kary ograniczenia wolność lub pozbawiania wolności do roku.
– Przestępstwo oszustwa żywnościowego stanowiłby czyn polegający na wprowadzeniu do obrotu artykułów rolno-spożywczych zafałszowanych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Od czynu zagrożonego sankcją administracyjną odróżniałby go zatem element celowości ukierunkowany na osiągnięcie korzyści majątkowej. Wyżej wymienione przestępstwo zagrożone byłoby, co do zasady, grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku – czytamy w uzasadnieniu projektu.