W ostatnim czasie na polskim rynku warzyw zaczęły pojawiać się produkty z Rosji. Fakt ten wprawia w niemałe zaskoczenie i wzbudza skrajne emocje wśród producentów. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, ponieważ trudno opanować nerwy, gdy na rynku pojawia się tańsze warzywo z zagranicy, którego cena oscyluje poniżej kosztów produkcji ponoszonych przez krajowych rolników. Szczególnie w kontekście aktualnej sytuacji związanej z wojną na Ukrainie…
W przeciągu ostatniego roku, niedługo po wybuchu wojny ma Ukrainie, zostaliśmy świadkami wielu sankcji wymierzonych w Rosję. Zakazano importu tamtejszego węgla, produktów ropopochodnych i wielu, wielu innych surowców. Działania te są oczywiście uzasadnione z uwagi na agresję stosowaną wobec Ukrainy, niemniej… Odnosimy wrażenie, że osoby odpowiedzialne za owe sankcje nie zdają sobie sprawy, że pominęły jedną bardzo istotną kwestię, która tyczy się sektora warzyw. Mianowicie, importu ogórków oraz pomidorów, ale również innych produktów, które w przyszłości mogą dołączyć do tego grona.
Omawiając problem warto także wrócić do 2014 roku. Wówczas Rosja wprowadziła embargo na szereg krajów, również wobec Polski. Moment ten jest szczególnie ważny, ponieważ polscy producenci utracili wtedy możliwość sprzedaży swoich produktów na tamtejszym rynku. Dlaczego o tym wspominamy? Powód jest dość prosty… Na krajowym rynku warzyw pojawiły się w ostatnim czasie ogórki oraz pomidory z Rosji. Co w tym wszystkim najciekawsze, sprowadzanie owego towaru jest aktualnie w pełni legalne. Warto jednak nadmienić, że na wzgląd wspomnianych czynników jest to proces skrajnie niemoralny.
Jak to wygląda w praktyce? Rzeczywistość jest dość okrutna… Sezon na polskie ogórki rozpoczął się już jakiś czas temu, natomiast na rynku wciąż możemy spotkać szeroką gamę produktów z zagranicy. Zjawisko jest w pełni naturalne, jednak w przypadku ogórka z Rosji jest pewne „ale”. Tak jak wspominaliśmy, głównym problemem okazuje się jego cena. Oscyluje ona bowiem w granicach 13,00 zł za kilogram. Tymczasem, wyprodukowanie krajowego warzywa kosztuje 15,00 zł za kilogram. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że stawia to konkurencyjność polskiego ogórka w dość niekorzystnym świetle…
Adekwatną sytuację możemy zaobserwować w przypadku pomidorów. Polscy producenci z trudem prowadzili i wciąż prowadzą uprawy, natomiast warunki na rynku surowców pozostają dość niekorzystne. Stwarza to konieczność uzyskania wyższego wynagrodzenia. Jak jednak ma być to możliwe skoro wśród ofert pojawia się tańszy produkt z Rosji? Niesprawiedliwym wydaje się fakt, że krajowi rolnicy niemalże przez cały ubiegły rok, co najprawdopodobniej nie ulegnie zmianie w kolejnych latach, odczuwali negatywne skutki nałożonych na agresora sankcji i w dodatku muszą tolerować tamtejsze produkty rolne…
Krótko rzecz ujmując… To co dzieje się na rynku to absurd.
Warto raz jeszcze zaznaczyć… Nawet jeśli są to niewielkie ilości, zjawisko nie jest dopuszczalne i powinno w jak najkrótszym okresie czasu zostać rozwiązane prawnie. Jaką bowiem mamy pewność, że wkrótce tematem nie zainteresuje się większa ilość importerów i rynek nie zostanie w pełni wypełniony ogórkami, pomidorami czy innymi warzywami z Rosji? Niestety żadną… Nie pozwólmy więc, aby polscy producenci zostali odsunięci w cień. Żyjemy co prawda w świecie, gdzie pojęcie wymiany handlowej jest w pełni naturalne i rozumiane przez każdego, jednak we wszystkim są pewne granice.
Co o tym sądzicie?