Sytuacja staje się coraz bardziej napięta – rolnicy nie godzą się na działania, które niekorzystnie wpływają na rentowność ich gospodarstw. Ogłoszono pogotowie strajkowe w całej Polsce, a producenci są gotowi wyjść na ulice. Od czego zależy dalszy przebieg wydarzeń? Co musi się zmienić, aby rolnictwo przetrwało?
Umowa z krajami Mercosur. Koniec polskiego rolnictwa?
W ostatnim czasie wielu rolników obawia się umowy handlowej z krajami Mercosur. Czym jest to spowodowane? W przypadku, w którym Unia Europejska podpisze dokument, produkty rolne z Argentyny, Boliwii, Brazylii, Paragwaju czy Urugwaju zaleją lokalne rynki. Tamtejszych producentów nie obowiązują jednak restrykcje, których trzymać muszą się rolnicy na terenie UE, a więc produkty są tańsze, co wpływa na konkurencyjność.
Sytuacja staje się coraz bardziej napięta i dużo wskazuje na to, że umowa zostanie podpisana. Polscy rolnicy zamierzają jednak walczyć o lokalne gospodarstwa, o czym poinformował Tomasz Obszański – przewodniczący NSZZ RI „Solidarność”, który jasno wskazał, że jest to bardzo duże zagrożenie dla polskiego i europejskiego rolnictwa. Tomasz Obszański wezwał ponadto premiera Donalda Tuska, aby ten przeciwstawił się podpisaniu umowy. Zaznaczył, że wraz z innymi krajami UE, Polska ma szansę zapobiec kryzysowi.
– Trzeba tutaj dodać, że kraje Mercosur to jest ogromna produkcja. Ogromna produkcja żywności, która nie spełnia standardów produkcji europejskiej, która może zalać rynek europejski, a także i rynek polski, co przełoży się na pewno na spadek opłacalności produkcji, na spadek naszej produkcji rodzimej. Tej, którą znamy jako bardzo dobrą produkcję, która jest bardzo ceniona w Europie i na świecie. Dlatego nie możemy do tego dopuścić, musimy za wszelką cenę walczyć. Walczyć na froncie europejskim, walczyć na froncie krajowym, by ta umowa nie została podpisana – wybrzmiało podczas konferencji.
Grabież gruntów rolnych. Co się dzieje z polską ziemią?
Niezwykle istotną kwestią, którą poruszyli Tomasz Ognisty oraz Edward Kosmal, pozostaje również ochrona gruntów rolnych – zarówno w Polsce, jak i w Unii Europejskiej. Przedstawiciele NSZZ RI „Solidarność” wskazywali, że nie można dopuszczać, aby owe grunty były wykupywane przez zagraniczne agroholdingi. Zaproponowali przy tym, aby uporządkować ten temat poprzez wprowadzenie KRS gruntów rolnych, gdzie każdy obywatel będzie mógł sprawdzić, do kogo należy grunt, skąd pochodziły pieniądze na zakup gruntów i kto tak naprawdę jest prawdziwym właścicielem tych gruntów.
– My mówimy nie dla grabieży gruntów rolnych. Polska ziemia polskim rolnikom. Europejska ziemia europejskim rolnikom. […] Nasze działania będą bardzo stanowcze. Żądamy tego od Ministerstwa Rolnictwa, będziemy tego żądać od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. To, co obserwujemy w ostatnim czasie, co się dzieje z polską ziemią, jak wielkie zagraniczne holdingi otrzymują zielone światło od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa… Mówimy stanowcze nie, stąd pomysł na tzw. KRS Gruntów Rolnych – mówili przedstawiciele NSZZ RI „Solidarność”, wskazując jak ważna jest ochrona lokalnych gruntów rolnych.
Czy dojdzie do protestów? Kiedy rolnicy zablokują drogi?
W trakcie dzisiejszej konferencji NSZZ RI „Solidarność” podkreślał, że należy bronić polskich rolników, a także polskiego kapitału i przetwórstwa. – W kraju nie dzieje się najlepiej. Dlatego jako NSZZ RI „Solidarność” robimy wszystko, aby zaprzestać tym działaniom – wyprzedaży polskiego majątku, bo tak naprawdę to Ukraińcy kupują ten majątek za nasze pieniądze, za naszą pomoc, którą otrzymali. Nie ma tutaj zgody, tak jak wspomniałem wcześniej, na podpisanie umowy z krajami Mercosur – wskazywał Tomasz Obszański. Przewodniczący NSZZ RI „Solidarność” zaznaczał zarazem, że jest to szkodliwe zarówno dla polskiego, jak i europejskiego rolnictwa. Negatywnie odbije się to na sektorze przetwórstwa, a także na wszystkich, rodzinnych gospodarstwach.
Tak jak wspominaliśmy, zostało dziś ogłoszone pogotowie strajkowe w całej Polsce. Rolnicy są gotowi wyjść na ulice, aby walczyć o przyszłość swoich gospodarstw. Na ten moment wiele zależy od stanowiska premiera – Donalda Tuska. W przypadku, w którym umowa z krajami Mercosur nie zostanie zablokowana, producenci podejmą działania. Niewykluczone są protesty w okresie wiosennym. Warto podkreślić, że będą one organizowane, aby lokalne gospodarstwa mogły normalnie funkcjonować. – […] Żebyśmy tylko mogli przetrwać, żeby nasze gospodarstwa mogły normalnie funkcjonować w naszym kraju, żeby przywrócona była normalność – wybrzmiało podczas dzisiejszej konferencji.
Zróbcie blokady u siebie na wsiach. Dajcie normalnie żyć innym. Cierpliwość Polaków powoli się wyczerpuje.