Skoku sprzedaży na rynku w Broniszach jak nie było, tak nie ma. Handlowcy boją się zakupu dużej ilości warzyw i wolą na bieżąco uzupełniać zapasy.
– Szczyt zakupów świątecznych trudny do uchwycenia. Powodem jest termin wigilii przypadający w tym roku w niedzielę. Handlowcy są niepewni co do wielkości zapasów zgromadzonych w sklepach więc wolą przyjechać na Rynek Bronisze dwa razy częściej i na bieżąco uzupełniać asortyment – wyjaśniają eksperci Rynku Hurtowego Bronisze.
Warto przy tym zaznaczyć, jak dodają specjaliści, że niesprzyjająca pogoda ogranicza również handel bazarowo-straganowy. Dni są bowiem wietrzne i deszczowe. Tymczasem, wszyscy na Broniszach przygotowali się na duży ruch ze strony kupców. – Operatorzy Rynku są raczej dobrze przygotowani towarowo. Jest bardzo duży wybór towarów w szerokiej gamie cenowej – informuje Rynek Hurtowy Bronisze. Co dalej?
Na wysoki skok sprzedaży szanse maleją w zatrważającym tempie. Niemniej, jutro oraz w sobotę na Broniszach z pewnością pojawią się warszawscy kupcy, którzy będą uzupełniać zapasy. Ruch powinien okazać się nieco wyższy, szczególnie w godzinach porannych.