Wprowadzony niedawno zakaz importu niektórych produktów rolno-spożywczych doprowadził do absurdalnej sytuacji, w której blokujemy napływ towarów z państwa, któremu pomagamy, a z otwarcie wrogim także Polsce agresorem Unia Europejska prowadzi wymianę handlową bez tego typu ograniczeń…
Chyba wszystkim jest znany temat procederu importu ogórków z Rosji. Wydaje się, że obecnie nie istnieje problem z brakiem żywności w Unii Europejskiej. Oczywiście mogą zdarzyć się tu wyjątki; takim jest chociażby Hiszpania, która jest dość ważnym importerem chociażby ukraińskich zbóż ze względu na coraz bardziej dokuczliwe w tym kraju susze. Półwysep Iberyjski i może częściowo Apeniński to jednak przypadki odosobnione, a większość krajów europejskich, szczególnie z Europy Środkowo-Wschodniej boryka się obecnie z problemem nadmiaru niektórych produktów rolnych.
Tymczasem w Unii Europejskiej formalnego zakazu importu produktów rolno-spożywczych z Rosji nadal nie ma, co w obecnej sytuacji międzynarodowej, delikatnie rzecz ujmując, stanowi pewien dysonans…
Za: WRP.pl