Nowe technologie w produkcji warzyw oraz starannie wyselekcjonowane odmiany, to współcześnie podstawa sukcesu produkcyjnego i utrzymania dodatniego bilansu ekonomicznego w gospodarstwach warzywniczych. Jest to ważne również dla Łukasza Zagozdona, który wraz z rodziną prowadzi gospodarstwo w Wólce Polanowskiej.
Historia gospodarstwa sięga 30 lat wstecz. Wówczas ogrodnicy koncentrowali się na sadownictwie, jednak sytuacja na rynku przyczyniła się do zmian. Obecnie łączna powierzchnia gruntów rolnych w gospodarstwie wynosi 50 ha i dominują w nim warzywa. Z jakich rozwiązań wspierających produkcję w warunkach coraz większych wyzwań klimatycznych korzystają gospodarze z Wólki Polanowskiej? Kluczowa jest dbałość o szczegóły.
Jak przygotować stanowisko?
Łukasz Zagozdon dużo uwagi poświęca poprawie właściwości gleby. Aspekt ten przyczynia się bowiem do wyeliminowania większości problemów, z którymi borykają się producenci warzyw liściowych, w których specjalizuje się gospodarstwo. Podstawą są tutaj zarówno zabiegi agrotechniczne, jak i dobór odpowiednich produktów. W okresie jesiennym, uwzględniając termin ustalony przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gospodarz stosuje obornik. Wykonywana jest także uprawka pługiem. Dawki nawozów mineralnych producent ogranicza natomiast dzięki stosowaniu produktu ProCarerra wytwarzanego z przetworzonych resztek poprodukcyjnych warzyw i owoców, które odbierane są bezpośrednio z lokalnych gospodarstw, dzięki czemu zachowana jest idea „zero waste”. Produkt zwiększa zawartość substancji organicznej w glebie, poprawia jej odczyn, a także dostarcza kluczowych składników pokarmowych. Wyjątkowo dobrze sprawdza się na glebach lekkich, kwaśnych lub lekko kwaśnych, jednak z powodzeniem może być stosowany w każdym gospodarstwie.
Wiosną w celu napowietrzenia gleby gospodarz wykorzystuje agregat talerzowy, a następnie wysiewa kolejną dawkę produktu ProCarerra. Zabiegi są przeprowadzane w oparciu o wykonaną wcześniej analizę gleby, dzięki której rośliny mają zapewnione optymalne warunki do rozwoju. W kolejnym etapie na miejsce stałe trafia rozsada, a brakujące w trakcie wegetacji składniki pokarmowe są aplikowane dolistnie, co jest możliwe w przypadku gatunków o krótkim okresie wegetacji. Przez wiele lat w gospodarstwie największe znaczenie miały drzewa owocowe, a także szparagi. Obecnie powierzchnię sadów zredukowano do 5 ha, natomiast na pozostałych gruntach uprawiane są warzywa. Producenci skupiają się głównie na uprawie różnych typów sałaty oraz szpinaku. Szparagi nadal pozostają w asortymencie gospodarstwa i zajmują obecnie 10 ha. Na polach produkcyjnych pojawia się również seler naciowy. Sezon dla większości gatunków rozpoczyna się 15 kwietnia. Sałata oraz seler naciowy uprawiane są z rozsady. Zaufanie gospodarza zyskała Grupa Producentów Rozsad Krasoń, która dostarcza materiał nasadzeniowy spełniający wymagania plantatora – silny system korzeniowy i krępy pokrój roślin.
W okresie wiosennym zagrożeniem są przymrozki, których wpływ ograniczany jest przez zastosowanie niskich tuneli z agrowłókniny. W przypadku produkcji sałaty dużym zagrożeniem są również warunki pogodowe, zwłaszcza nawalne opady deszczu, które przyczyniają się do powstawania zastojów wodnych. Problem jest minimalizowany już na etapie przygotowywania stanowiska pod uprawę. Łukasz Zagozdon wykorzystuje do tego maszynę włoskiej marki Valentini Antonio SRL, która miesza glebę, a następnie formuje jednocześnie 3 zagony. Warto zaznaczyć, że gospodarz stara się korzystać wyłącznie z metod przyjaznych dla środowiska, przez co sporym wyzwaniem jest zwalczanie chwastów. Dotychczas były one usuwane zwykle przy użyciu pielników, choć zdarzało się, że konieczne było również ręczne odchwaszczanie. Jakie rozwiązania są brane pod uwagę w przyszłości?
W przyszłym sezonie producent zamierza jednak wykorzystać do walki z chwastami solaryzację. Metoda pozwala zdezynfekować glebę dzięki przykryciu jej powierzchni cienką folią na okres do dwóch miesięcy. Ważne, aby ziemia była lekko zwilżona, gdyż pozwoli to przenieść ciepło do głębszych jej warstw. Zabieg ten niesie za sobą wiele zalet. Główną korzyścią płynącą z solaryzacji jest ograniczenie występowania szkodliwych patogenów. Istotny jest również wpływ na chemiczne i fizyczne właściwości gleby. Kwestie te okazują się szczególnie ważne w przypadku intensywnego systemu uprawy. Niekiedy, jak zdradza producent, na polach uprawnych wykorzystywana jest także folia biodegradowalna. Rozkładana jest na wybranych plantacjach podczas sadzenia roślin. Umożliwia to sadzarka Ferrari, wyposażona w opcję ściółkowania zagonów folią. Do największych wyzwań w uprawie warzyw liściowych należą patogeny, których presja w ciepłe lata jest bardzo wysoka, a także warunki stresowe, na które narażone są rośliny.
Czy wspomagacz glebowy może ograniczyć występowanie zagrożeń?
Dotychczas jednym z największych zagrożeń w gospodarstwie były pchełki, które niszczyły w szczególności zasiewy szpinaku. Wielu producentów zwalcza je za pomocą chemicznych środków ochrony roślin. Gospodarz unika jednak konwencjonalnych rozwiązań, ułatwia to wykorzystywanie naturalnego preparatu ProCarerra. Ogrodnik z Wólki Polanowskiej zauważył na swoich polach, że stosowanie tego produktu w znacznym stopniu ograniczyło szkody powodowane przez pchełki. W miejscach, w których zastosowano wspomagacz glebowy, zdaniem gospodarza, środowisko stało się mniej przyjazne także dla pozostałych szkodników.
Warto jednak zauważyć, że intensywny system uprawy, zwłaszcza w uprawie sałaty, sprawia, że trzeba się mierzyć z chorobami odglebowymi. Poprawa właściwości gleby zmniejszyła również skalę występowania tego problemu, a silny system korzeniowy roślin sprawia, że są one odporniejsze na czynniki abiotyczne i biotyczne. Przyczynia się do tego także zwiększona aktywność pożytecznych mikroorganizmów występujących w glebie. Poprawa warunków glebowych znajduje odzwierciedlenie w wielkości plonu, który dodatkowo cechuje się wysoką jakością.
Jak jakość przekłada się na sprzedaż?
Wysoka jakość warzyw jest dla gospodarza szczególnie istotna z uwagi na wymagających odbiorców. Łukasz Zagozdon dużą część produkcji prowadzi z myślą o sprzedaży na rynku hurtowym w podwarszawskich Broniszach. Towar często trafia do lokalnych barów i restauracji, ale także do małych sklepów czy warzywniaków. Konsumenci coraz częściej poszukują owoców i warzyw, w których uprawie stosowanie środków chemicznych jest ograniczane do minimum. Taki sposób uprawy jest dla plantatorów bardzo wymagający, gdyż niewielkie wady kształtu czy plamki na liściach mogą sprawić, że cena towaru będzie zdecydowanie mniej satysfakcjonująca. Określona część wyprodukowanych przez gospodarza warzyw czy owoców trafia również do popularnych sieci handlowych, które także stawiają szereg wymagań, zarówno tyczących się jakości, jak i pozostałości środków ochrony roślin.
Towar wysyłany jest również poza granice Polski, do Francji, Hiszpanii i Włoch. Transport wymaga czasu, a przewożone warzywa czy owoce muszą zachować świeżość. W celu usprawnienia całego procesu producent zatrudnia w sezonie około 30 pracowników. Zebrane warzywa są transportowane do gospodarstwa, gdzie przed dalszą drogą trafiają do chłodni, aby ich parametry jakościowe nie uległy pogorszeniu. Warto zauważyć, że specjalizacja w uprawie kilku gatunków warzyw pomaga w pełni kontrolować stan plantacji w trakcie sezonu. Szeroką gamę produktów dla swoich odbiorców plantator zapewnia natomiast poprzez współpracę z innymi rolnikami na terenie Polski.