Kilka czynników wpłynęło na złą sytuację producentów ziemniaków i niskie ceny. Gdy polscy rolnicy mają problemy ze zbytem po 0,35 zł/kg, polska sieć handlowa importuje kilkunastokrotnie droższe ziemniaki z Izraela.
Dziś polscy producenci ziemniaków mają pełne magazyny i problemy ze sprzedażą. Ponadto, eksport z Polski jest nadal niemożliwy. Ceny transakcyjne to najczęściej od 0,30 zł do 0,40 zł za kilogram. Do tego dochodzą nierzadko przesadne wymagania jakościowe ze strony sieci handlowych.
Równocześnie kupcy polskiej sieci DINO postanowili kupić ziemniaki z Izraela. Cena detaliczna – 4,99 zł/kg. Podczas, gdy polscy plantatorzy są stawiani przed szeregiem wymagań, izraelskie ziemniaki są miękkie, a niektóre z nich są wielkości orzecha włoskiego. Wiele było mniejszych niż sprzedawane obok rzodkiewki.To kpina!
Rolnicy i przedstawiciele Agrounii, którzy pierwsi nagłośnili problem są oburzeni zaistniałą sytuacją. Zwracają uwagę na fakt, że ziemniaki są sprzedawane właśnie w polskiej sieci. Ze strony plantatorów padają bardzo mocne słowa. Mówi się o sabotowaniu polskiego rolnictwa, czy wręcz celowym i planowym działaniu rolnika na jego niekorzyść. Ciężko to również wytłumaczyć prawami rynkowymi.
Ziemniak gorszy jakościowo jest importowany z kraju oddalonego o ponad 4000 kilometrów. Jednocześnie polski producent ma problem ze sprzedażą lepszego produktu, który jest kilkunastokrotnie tańszy. Ponadto sieć ma większą marżę na handlu polskim ziemniakiem (około 5 krotną). Tym bardziej nie sposób opisać i wytłumaczyć zaistniałej sytuacji.
Karol Pajewski