Kilkaset Polaków pracuje na jednej z największych plantacji szparagów w Niemczech, Kirchdorfie (Dolnej Saksonii), należącej do Heinricha Thiermana. To tam wykryto ognisko koronawirusa. Zarażonych jest 130 osób, wśród nich są Polacy. Pracownicy zostali poddani tzw. “roboczej” kwarantannie czyli nie mogą opuścić miejsca pracy.
W trudnej sytuacji znaleźli się nasi rodacy, którzy wyjechali na zbiór szparagów do Niemiec. Jak podał portal “Die Welt”, zarówno firma, do której należy plantacja szapragów oraz lokalne władze odmawiają podania informacji o liczbie osób w szpitalu, jednak nieoficjalnie mówi się o pięciu osobach, z czego jednej w ciężkim stanie.
Robocza kwarantanna oznacza zakaz opuszczania miejsca zakwaterowania z wyjątkiem samej przestrzeni roboczej, spotkań zabroniono nawet małżeństwom pracującym w innych częściach zakładu. Jak informuje jedna z polskich pracownic, – Jesteśmy jak niewolnicy. Naszą grupę pilnuje dwóch ochroniarzy i przewożą nas tylko z domu do pracy i z powrotem.
Na plantacji Thiermana pracuje 1011 osób, z czego 412 to Polacy.
Źródło: businessinsider