Jesienią pogoda sprzyjała wzrostowi kapusty pekińskiej. Zbiory już na tą porę zostały zakończone, a towar magazynowany jest w przechowalniach. Ze względu na wysokie ceny energii elektrycznej wielu producentów decyduje się na “bieżącą” sprzedaż, nie czekając do wiosny.
W opinii plantatorów uprawiających od lat kapustę pekińską w ostatnim czasie spożycie tego warzywa pozostaje na stałym poziomie i raczej nie należy spodziewać się tendencji wzrostowej. Pewnie wielu konsumentów obecnie coraz chętniej sięga po sałaty, których oferta w ostatnim czasie znacznie się zwiększyła i stąd mniejsze zainteresowanie kapustą pekińską. Jednak warzywo to ma swoich zwolenników.
W rodzinnym gospodarstwie Marcina Palucha w Tropiszowie kapusta pekińska uprawiana jest na powierzchni 1,7 ha. Rozsada była sadzona w pierwszej dekadzie sierpnia w rozstawie 65 x 35 cm. W jego gospodarstwie sprawdzają się odmiany Bazuko F1 i Bilko F1. Główki tych odmian są wyrównane a masa osiąga 1,5 do blisko 2 kg. Producent decyduje się “bieżącą” sprzedaż towaru. Jak informuje ogrodnik, na chwilę obecną jest popyt na kapustę pekińską, a cena oscyluje na poziomie 1,6 zł/kg.
Wczesną wiosną pan Marcin uprawia kapustę głowiastą białą na powierzchni 1 ha. Sezon rozpoczyna odmiana Ranini F1 (uprawa pod płaskimi osłonami).