Zbiory ziemniaków w 2024 roku szacuje się na większe od ubiegłorocznych o około 5,9%. Niemniej, przebieg pogody z występującym niedoborem opadów deszczu, nierównomiernym ich rozkładem i wysokimi temperaturami powietrza spowodował, że potencjał plonotwórczy ziemniaków nie był w pełni wykorzystany.
Potencjał nie został wykorzystany. Dlaczego?
Na początku okresu wegetacji, jak wskazuje Główny Urząd Statystyczny, uwilgotnienie gleby było optymalne dla roślin ziemniaka. Warto jednak zauważyć, że późniejszy przebieg warunków pogodowych z występującym w wielu rejonach kraju niedoborem opadów deszczu, nierównomiernym ich rozkładem i wysokimi temperaturami powietrza spowodował, że potencjał plonotwórczy ziemniaków nie był w pełni wykorzystany.
Wykopki ziemniaków w sezonie 2024, zdaniem specjalistów GUS, rozpoczęto w sierpniu, a zakończono w drugiej dekadzie października. Zbiory w niektórych gospodarstwach trwały jednak nawet na początku listopada. – Jakość bulw z tegorocznych zbiorów jest przeciętna (gorsza niż w roku ubiegłym) – podaje GUS.
Ile ton zebrali rolnicy?
Warto zaznaczyć, mówiąc o zbiorach, że powierzchnia uprawy ziemniaków wzrosła. Ile wyniosła? GUS ocenia, że powierzchnia uprawy ziemniaków w 2024 roku była większa od ubiegłorocznej o ok. 4,0% i wyniosła ok. 0,2 mln ha. Z kolei plony ziemniaków w bieżącym roku oszacowano na 302 dt/ha, tj. o ok. 2,0% więcej od ubiegłorocznych. Zbiory zostały natomiast oszacowane na ok. 5,9 mln t tj. o 5,9% więcej od zbiorów ubiegłorocznych.