Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, a przesłanki o potencjalnym zakazie importu polskich warzyw i owoców, który zamierza wprowadzić Ukraina, stają się dość niepokojące. Embargo ma bowiem wejść w życie w ciągu najbliższych dni…
Tak jak informowaliśmy w jednym z poprzednich artykułów, Ukraina planuje odwet za zboże. Kraj ten złożył już skargę do Światowej Organizacji Handlu. A to wciąż nie wszystko… Niewykluczone, że w ciągu najbliższych dni zostaną wprowadzone restrykcje tyczące się importu polskich produktów. Mowa tutaj o warzywach i owocach.
Skąd tak drastyczne kroki? Wszystko sprowadza się do decyzji podjętej przez polski rząd, która tyczy się importu ukraińskiego zboża. W dniu 15 września przestały obowiązywać uprzednio wprowadzone zakazy. Polska, a także Słowacja i Węgry zdecydowały się jednak na przedłużenie owych restrykcji na własną rękę. Niemniej, nie spodobało się to Ukrainie.
Ukraiński wiceminister określa to działanie jako “niezgodne z prawem”. I tak jak informowaliśmy, skarga to dopiero początek tego, co planuje dla nas Ukraina. W ciągu najbliższych kilku dni najprawdopodobniej zostanie wprowadzone embargo na polskie produkty. Spośród warzyw będą to cebula, kapusta, pomidory. Spośród owoców – jabłka.
Sytuację skomentował minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus. Zdaniem ministra będzie to dla nas pewien problem, niemniej… Telus zaznacza, że w momencie wprowadzenia restrykcji przez Ukrainę, zaczniemy szukać własnych rozwiązań. – My sobie poradzimy z tym problemem. Nie wiem czy Ukraina sobie poradzi – komentuje minister.
Co o tym sądzicie?
Źródło: Rzeczpospolita / RMF FM