Kolejnym krajem, w którym wykryto ToBRFV, jest Hiszpania. Rafael Sánchez Trujillo, szef Służby Zdrowia Roślin Junta de Andalucía, powiedział o znalezieniu wirusa w szklarni w Almerii podczas kongresu Semilla Innova. Oficjalne źródła nie potwierdzają jeszcze tego ustalenia – wysłano jedynie raport do Unii Europejskiej zawierający informacje na temat znalezienia wirusa.
Zainfekowana szklarnia w Almerii jest izolowana, podjęte postępowanie jest zgodne z protokołami ustanowionymi na okoliczność stwierdzenia wirusa, podają lokalne publikacje. „Wszystkie ryzyka zostały zminimalizowane, aby zapewnić ochronę sąsiednich gospodarstw” – wyjaśnił Rafael Sánchez Trujillo.
Wirus jest nieszkodliwy dla ludzi i zwierząt, ale może powodować poważne szkody w uprawach. Co więcej bardzo łatwo się rozprzestrzenia. Od pierwszego pojawienia się wirus został wykryty w Niemczech, Kalifornii, Meksyku, Włoszech, Grecji, Chinach, Izraelu, Jordanii i Wielkiej Brytanii.
Wirus rozprzestrzenia się również w Holandii. Obecnie mówi się o jego wykryciu w 10 szklarniach: 6 w regionie Westland i 4 poza nim. Ponadto istnieje 7 innych szklarni, w których istnieje poważne podejrzenie wystąpienia wirusa.
Chociaż nie zostało to oficjalnie potwierdzone przez organy rządowe, uważa się, że skażone są również szklarnie w USA (poza Kalifornią) i w Kanadzie – chociaż rygorystyczne środki higieny pomogły ogrodnikom pozbyć się wirusa.
Ponieważ nie ma szczepionek ani odmian odpornych na ToBRFV, należy pozbyć się wirusa poprzez dokładne oczyszczenie szklarni.
Ponieważ wielu hiszpańskich hodowców prowadzi produkcję w glebie, oczekuje się, że wirus będzie bardzo niebezpieczny dla upraw w tym kraju. Podobna sytuacja miała miejsce we Włoszech, gdzie mówi się, że wirus rozprzestrzenia się stale.
za HortiDaily