Tomato Brown Rugose Fruit Virus (ToBRFV) to nowy wirus porażający uprawy pomidora i papryki zaliczany do Tobamowirusów (podobnie jak TMV i ToMV). Został on wykryty po raz pierwszy w Izraelu w 2014 r. W 2019 r. wg informacji EPPO stwierdzono jego występowanie już na trzech kontynentach: w Europie (Włochy, Niemcy), w Azji (oprócz Izraela także Jordania) oraz w Ameryce Północnej (Meksyk, USA). Jednak ostatnie doniesienia specjalistów Royal Brinkman mówią również o zdiagnozowaniu wirusa we Francji i kilku gospodarstwach w Holandii. Wirus ten przełamał odporność odmian na Tobamowirusy, co oznacza, że aktualnie uprawiane odmiany nie są na niego odporne. W obliczu nowego zagrożenia na jakie muszą przygotować się polscy ogrodnicy firma Royal Brinkman zorganizowała Forum Pomidorowe, które odbyło się 12 kwietnia br. w Białej Panieńskiej (woj. wielkopolskie), aby przybliżyć producentom charakterystykę ToBRFV oraz sposoby na ograniczenie ryzyka infekcji.
Na pytania o to jakie są objawy wywoływane przez wirusa na pomidorze i dlaczego jest on tak groźny dla upraw warzyw psiankowatych odpowiedział w swoim wystąpieniu Maciej Rdzanek IPM Specialist firmy Royal Brinkman. – Objawy ToBRFV występują na owocach oraz na szypułkach, spotyka się je także na najmłodszych liściach, czasem pojawiają się również na liściach starszych. Na najmłodszych liściach uwidacznia się mozaika – chloroza międzynerwowa, może także dojść do redukcji powierzchni blaszek liściowych (paprociowatość liści). W przypadku liści starszych jest obserwowana kędzierzawość. Objawy na owocach mogą się istotnie różnić w zależności od odmiany. Najbardziej typowe są żółte odbarwienia w kształcie pierścieni, jednak mogą mieć one także inny kształt. Objawem infekcji mogą być także brązowe, martwicze plamy na owocach w różnym kształcie. W przypadku niektórych odmian następuje marszczenie skórki owoców. Na roślinach porażonych wirusem ToBRFV może występować brązowienie i martwica szypułek – objawy te w niektórych przypadkach przesuwają się wyżej ku pędom, czego następstwem jest zrzucanie zawiązków – mówił M. Rdzanek.


Jak identyfikować ToBRFV?
ToBRFV należy do Tobamowirusów stąd pomocne w jego wykryciu mogą być testy paskowe (ImmunoStrip) wykrywające wirusa TMV – większość popularnych w uprawie towarowej odmian jest odporna na TMV i ToMV, stąd jeśli we wspomnianym teście pakowym uzyskamy wynik dodatni z dużym prawdopodobieństwem mamy do czynienia z ToBRFV.
Dlaczego ToBRFV jest tak groźny?
Aktualny zasięg występowania nowego wirusa świadczy o jego dużej agresywności i stabilności. Niestety objawy ToBRFV są niespecyficzne i mogą przypominać wirusa mozaiki pepino, dlatego po ich zaobserwowaniu ogrodnicy zwykle nie rozpoczynają żadnych działań dokonując mylnej identyfikacji. W efekcie wirus może swobodnie rozprzestrzeniać się w obrębie uprawy. Dużym utrudnieniem w kontrolowaniu rozprzestrzeniania nowego wirusa jest także fakt, że przenosi się on przez pyłek i nasiona pomidorów oraz papryki. Co ważne wirus ten wnika pod okrywę nasienną i znajduje się również w bielmie nasion, oznacza to, że odkażenie materiału nasiennego nie daje gwarancji, że jest on wolny od ToBRFV. Inne drogi rozprzestrzeniania wirusa to wegetatywne rozmnażanie roślin, przenoszenie mechaniczne na narzędziach podczas zabiegów pielęgnacyjnych oraz zbiorów, a także owady, które pełnią rolę wektora.
Jak zapobiegać infekcjom?
Okazuje się, że do czasu wyhodowania odmian odpornych na ToBRFV jedynym sposobem na chronienie się przed tym wirusem jest zaostrzenie standardów higienicznych w obiektach uprawowych. O higienicznych rozwiązaniach ułatwiających pracę w szklarni i tworzeniu protokołu higieny dla gospodarstw ogrodniczych mówili Katarzyna Wrzodak i Mateusz Pluta z firmy Royal Brinkman.
Jako, że zwalczanie wirusa ToBRFV jest niemożliwe konieczne jest wprowadzenie w gospodarstwie ściśle przestrzeganych zasad higieny. Ważnym elementem protokołu jest zapoznanie z nim pracowników i zobowiązanie ich do zachowywania ustalonych zasad – przekonywał M. Pluta. Przedstawiciel firmy Royal Brinkman podkreślał znaczenie stosowania do dezynfekcji produktu spełniającego kryterium środka ochrony roślin. Polecał do tego celu kwas benzoesowy, który jest substancją czynną preparatu Menno Florades. – Przy wejściu do szklarni konieczne jest mycie rąk mydłem dezynfekcyjnym i dodatkowo dezynfekcja rąk na sucho, warto zainwestować w instalację stacji higienicznych do dezynfekcji rąk i obuwia. Ważne jest umieszczenie mat dezynfekcyjnych przy wejściach dla personelu oraz bramach wjazdowych. Obowiązkowa jest odzież ochronna dla osób odwiedzających szklarnię oraz zapewnienie czystej odzieży roboczej dla pracowników – informował M. Pluta. – Również wewnątrz szklarni konieczne jest stosowanie środków zapobiegawczych m.in. dezynfekcja sekatorów i noży po każdym rzędzie, dezynfekcja rąk podczas pracy, mycie i dezynfekcja całej szklarni podczas zmiany uprawy – dodał specjalista.
Więcej szczegółów przeczytają Państwo w najbliższym wydaniu czasopisma “Szklarnie Tunele Osłony“. Zapraszamy do prenumeraty w naszym sklepie internetowym: www.plantpress.pl
Tekst i fot. Aleksandra Czerwińska-Nowak