Ceny ogórków w 2025 roku pozostają na wysokim poziomie. Towaru jest bardzo mało w sprzedaży, a zainteresowanie utrzymuje się na przyzwoitym poziomie. W pewnym stopniu wynika to z wyjątkowo niesprzyjających warunków pogodowych, a także wysokiej presji chorób grzybowych. A czy ma to coś wspólnego z powierzchnią uprawy ogórków?
Powierzchnia uprawy ogórków w Polsce wykazuje w ostatnich latach tendencję spadkową. Plantatorzy zmagają się z szeregiem problemów, które bezpośrednio wpływają na opłacalność i skalę produkcji.
Niespodziewany rozkwit
Rok 2020 charakteryzował się stosunkowo niewielkim areałem upraw ogórków w Polsce. Wówczas producenci zajmowali się uprawą tego gatunku na obszarze 4 335,24 ha. Warto dodać, że to najniższy wynik w latach 2020-2025. Jednakże, kolejny sezon przyniósł bardzo znaczące zmiany. W 2021 roku nastąpił gwałtowny wzrost powierzchni upraw, która powiększyła się o 2 461,41 ha, osiągając 6 796,65 ha. W przeliczeniu to wzrost o około 56,78% w stosunku do roku poprzedniego.
Kolejne lata w cieniu spadków
Plantatorzy zrezygnowali z utrzymywania tak dużej skali produkcji już w 2022 roku. Powierzchnia uprawy ogórków zmniejszyła się wówczas o 944,64 ha. Oscylowała na poziomie 5 852,01 ha, czyli o około 13,90% mniejszym w porównaniu do rekordowego roku 2021. Tendencja spadkowa utrzymała się również w kolejnym sezonie. W 2023 roku areał upraw ponownie się skurczył, tym razem o 295,16 ha do poziomu 5 556,85 ha. Względem 2022 roku był to spadek o 5,04%.
Idąc dalej, powierzchnia uprawy ogórków w Polsce w 2024 roku wynosiła 5 138,09 ha, czyli o 418,76 ha mniej w porównaniu do 2023 roku, co przekłada się na spadek o 7,54%. W 2025 roku plantatorzy, według wstępnych szacunków, ponownie zdecydowali się zmniejszyć areał. Obszar, który przeznaczono w aktualnym sezonie do uprawy ogórków, oscyluje na poziomie 5 022,94 ha. Mówimy więc o kolejnym spadku, tym razem o 115,15 ha, co odpowiada około 2,24% redukcji.
Co dalej z polskim ogórkiem?
Uprawa ogórków generuje wiele trudności dla plantatorów. Przede wszystkim jest to niska dostępność pracowników, a także koszt ich zatrudnienia, co jest kluczowe przy tak pracochłonnej uprawie. Problemem jest ponadto wysoka presja chorób, które mogą znacząco ograniczyć plony i jakość ogórków, tym samym obniżając opłacalność całej produkcji. Wszystko skłania producentów do ograniczania areału lub całkowitej rezygnacji z uprawy. Areał spada z roku na rok, co niewątpliwie przyczynia się do niższej dostępności towaru na rynku. Niemniej, warto wrócić do stosunkowo kuszących cen w aktualnym sezonie, które mogą przyczynić się do odwrócenia trendu.
Warto dodać, że przedstawione dane dotyczące powierzchni uprawy ogórków pochodzą z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Oparte są na deklaracjach składanych przez samych producentów we wnioskach o płatności bezpośrednie. Powierzchnia uprawy ogórków może ulec niewielkim zmianom. Ewentualne poprawki będą jednak miały charakter marginalny.











To jest efekt zakazu spalania na polu porażonych grzybami resztek roślinnych. Niedługo nie będzie ani ogórków ani pomidorow. Zostanie tylko warzywo x Amerki Południowej
Trzeba więcej socjalu dołożyć i za kilka lat w pole wyjdą tylko maszyny- bo do ręcznej pracy nikogo się nie znajdzie. O wtedy dowiemy się ile mogę kosztować pęczki zieleniny, ogórki, pomidory czy nawet jabłka i śliwki. Pozostaną fermy i chemiczna uprawa bo maszyna nie odrzuci uszkodzonych liści.