Towar ze wschodu wciąż zalewa Polskę. Proceder przybiera na sile. Ile ton ogórków wjechało do Polski?
Zdaje się, że już nikt nie przejmuje się importem warzyw z Federacji Rosyjskiej. W lipcu wprowadzono przepisy, które miały zlikwidować problem, jednak w praktyce nie są one wystarczające, aby zapobiec dalszym dostawom tamtejszego towaru. Proceder trwa w najlepsze, a co najgorsze – import warzyw z Rosji przybiera na sile. Na rynkach hurtowych producenci już w minionych miesiącach musieli konkurować z ogórkami ze wschodu. Warto zaznaczyć, że nikt nie jest w stanie ich odróżnić od lokalnego towaru, a ich niska cena pozostaje zachęcająca dla nieuczciwych uczestników rynku, którzy fałszują pochodzenie.
Ile ogórków z Rosji wjechało do Polski?
Główny Urząd Statystyczny opublikował, jaki wolumen ogórków, które pochodzą z Rosji, pojawił się we wrześniu w Polsce. Ilość importowanego towaru jest alarmująca. Warto wyszczególnić, że Rosja była we wskazanym okresie drugim największym dostawcą ogórków na polski rynek. Z tamtejszych stron sprowadzono niewiele mniej niż z Rumunii, która we wrześniu dostarczyła na lokalny rynek największą ilość towaru.
Ogórki sprowadzano we wrześniu łącznie z 11 krajów, a w Polsce pojawiło się 6,16 tys. ton towaru. Rumunia sprzedała w tym okresie 1,57 tys. ton. Na drugim miejscu, tak jak wspominaliśmy, znajduje się Rosja. Z tamtejszych stron sprowadzono aż 1,52 tys. ton ogórków. Podium zamykają natomiast Niemcy. Zachodni sąsiedzi Polski wyeksportowali na nasz rynek 1,24 tys. ton. Towar sprowadzano również z Turcji, Hiszpanii, Holandii, Białorusi, Czech, Grecji i Ukrainy. Niewielkie ilości napłynęły do Polski nawet z Indonezji.
Ogółem w pierwszych 10 miesiącach 2024 roku do Polski wjechało 70,75 tys. ton ogórków. Największym dostawcą jest Hiszpania, która sprzedała 15,28 tys. ton towaru. Na drugim miejscu są Niemcy – 12,96 tys. ton, a podium zamyka Rumunia – 8,73 tys. ton. Rosji daleko szukać nie musimy, gdyż zajmuje ona piąte miejsce. Z tamtejszych stron we wskazanym okresie sprowadzono 7,03 tys. ton. Z kolei Białoruś, którą znajdziemy na dziewiątym miejscu, sprzedała Polsce 1,79 tys. ton towaru. Towar importowano z 26 krajów.
Czy sytuacja się poprawi?
Warto zauważyć, że nie wiemy na ten moment, ile ogórków z Rosji sprowadzono do Polski w październiku czy listopadzie. Wiemy jednak, że tamtejszy towar do tej pory zalega na niektórych rynkach hurtowych w stosunkowo dużych ilościach. W ramach przypomnienia, ilość ogórków z Rosji, która wjechała do Polski w 2023 roku, wynosiła 7,93 tys. ton. Tak więc, za kilka miesięcy będziemy mogli najprawdopodobniej mówić o nowym rekordzie.
Rekordzie, który nie cieszy jednak lokalnych producentów. Towar jest tańszy i niekorzystnie wpływa bowiem na sprzedaż krajowego produktu. Zapominać nie można ponadto o tym, że sprowadzane ogórki są niemal identyczne, jeśli chodzi o wygląd. Sprzyja to nieuczciwym praktykom. Poszkodowani zostają na tym zarówno polscy plantatorzy, jak i konsumenci, którzy nie wiedzą, co kupują. Proceder niejednokrotnie miał już miejsce.