Aktualności2000 ton szkockich sadzeniaków trafi do Rosji

2000 ton szkockich sadzeniaków trafi do Rosji

Z dnia na dzień wchodzą coraz to nowsze obostrzenia w handlu z Rosją. Tymczasem, firma spożywcza PepsiCo eksportuje 2000 ton szkockich sadzeniaków do Rosji. Wydarzyło się to po kontrolach prowadzonych przez szkocki rząd, co z kolei spowodowało ogromną falę krytyki.

Urzędnicy skontrolowali i certyfikowali towar a tym samym przesyłka o wartości 600 tys. funtów mogła wyruszyć w dalszą drogę z oficjalną zgodą szkockiego rządu. Nie ma więc co się dziwić, dlaczego wywołało to napływ negatywnych komentarzy. Rząd natomiast przeczy oskarżeniom i utrzymuje, że nie zatwierdza umów eksportowych, ale jest zobowiązany do przeprowadzenia różnych działań w związku z tym, w tym kontroli i certyfikacji towarów. Od momentu inwazji, wiele firm zaprzestało prowadzenia działalności na terenie Rosji. Czy oby na pewno wspieranie agresora to dobre posunięcie?

Rzecznik PepsiCo utrzymuje, że firma wciąż będzie wspierać rolników zarówno w Rosji jak i na Ukrainie. „Jako firma produkująca żywność i napoje, teraz bardziej niż kiedykolwiek musimy pozostać wierni humanitarnemu aspektowi naszej działalności, dlatego nadal wspieramy źródła utrzymania 40 000 rosyjskich pracowników rolnych w naszym łańcuchu dostaw, ponieważ stoją oni przed poważnymi wyzwaniami i niepewnością w przyszłości” – podaje firma.

Niemniej, wielu producentów, którzy dostarczają sadzeniaki do PepsiCo, krytykuje taki stan rzeczy. Uważają, że to niemoralne wspierać Rosjan po tym jak wielu Ukraińców straciło życie. Mają nadzieję, że negatywna opinia publiczna zmusi firmę do przemyśleń. Mimo to, wielu z nich musi dalej realizować dostawy, które obowiązują ich przez umowy sprzed wojny.

Przypomnijmy, umowa opiewa na niemal 3,5 mln zł. Istotne jest, aby wspierać rolników a tym samym ich odbiorców na całym świecie. Jednak czy w takich okolicznościach jest to moralne zachowanie? Odnosimy wrażenie, obserwując doniesienia z Ukrainy, że nie powinno mieć to miejsca.

Prenumerata Warzywa 2024 - baner

W opinii publicznej pojawiają się głosy, że jest to normalna kolei rzeczy i możliwość wzbogacenia się… Oczywiście to prawda. Zastanawiamy się jedynie, co powiedzą Ci ludzie, gdy Rosja nie zaprzestanie tylko na Ukrainie. Wtedy handel z agresorem dalej będzie miło widziany?

Co myślicie o tych firmach, które wciąż wspomagają rosyjski rynek? Pochwalacie takie zachowanie?

Źródło: businessinsider.com/aberdeenlive.news


ZOSTAW KOMENTARZ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu.
Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.
Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!

Polityka Prywatności

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Najpopularniejsze artykuły

Polecamy

INNE ARTYKUŁY AUTORA

ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

warzywa siarkopol nawożenie nasiona
tunele przymrozki folia

NEWSLETTER

Warzywniczy newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu WARZYWA.pl