Aktualne ceny nawozów wydają się być nierealne dla wielu producentów. Tym samym, rolnicy zaczęli kierować się w stronę naturalnych zamienników, by choć trochę zniwelować braki i starty, które mogłyby być takim stanem rzeczy wywołane. Popyt na nawozy organiczne rośnie z każdą chwilą. Jak więc kształtują się ceny?
Czym jest nawożenie dla rolnictwa? Niewątpliwie jednym z najważniejszych filarów, które zapewniają wysoką jakość wytworzonego przez nas produktu. Niestety, cień wojny winduje ceny w górę a opłacalność upraw znacznie spada. Na każdym kroku poruszana jest kwestia bezpieczeństwa żywnościowego. Gdzie więc szukać alternatyw?
Nie ma się co oszukiwać – część z nas, która nie zdążyła zakupić nawozów po niższych cenach, nie będzie mogła sobie na to pozwolić przy aktualnych kosztach. Rozwiązaniem są oczywiście nawozy organiczne. Wysoki popyt na ten surowiec rzecz jasna popycha sprzedawców do podwyższania stawek, jednak wciąż są to kwoty niższe od tych proponowanych przez zakłady chemiczne.
Jak więc prezentują się ceny? W przypadku podłoża popieczarkowego zapłacimy aktualnie w granicach od 1000 do 1300 zł za 45 metrów sześciennych. W większości przypadków jest to cena wraz z transportem. W przeliczeniu, z jednego transportu otrzymamy około 28 ton surowca.
Inaczej sprawy wyglądają w przypadku obornika bydlęcego. Tutaj, w zależności od jakości oferowanego towaru, ceny wahają się w przedziale od 2000 do nawet 3000 zł za 40 metrów sześciennych wraz z transportem. Stawki rzędu 1800 zł wciąż się trafiają, jednak coraz ciężej takie napotkać. Co więcej, przy zakupie największą rolę odgrywa wspomniana jakość – niższe stawki oznaczają zazwyczaj bardziej „mizerny” skład.
Co z dostępnością? W obecnej sytuacji to pytanie nie powinno nikogo dziwić. Na każdym kroku media przypominają nam o znacznie mniejszych ilościach surowców. Całe szczęście, w tym przypadku producenci nie muszą się martwić. Dostawcy informują o wystarczającej ilości surowca. Niestety, jak możemy zaobserwować w każdym innym sektorze – wysoki popyt na dany produkt, w tym przypadku nawozy naturalne, umożliwia sprzedawcom podwyższanie stawek.
Niemniej, wciąż wydaje się to być dobrą alternatywą. Kogo w dzisiejszych czasach stać na zakup chociażby saletry za 4435 zł lub 6100 zł za tonę, w zależności od producenta… Z tego właśnie powodu, wielu producentów już teraz decyduje się na nawożenie organiczne. Niestety – mamy niewiele możliwości.