Trudno w racjonalny sposób opisać to, co dzieje się aktualnie w sprawie przetwórni Kampol-Fruit… Firma nie wypłaciła bowiem producentom warzyw i owoców zaległych długów, które opiewają na niewyobrażalnie wysoką sumę. Na tym się jednak nie kończy… Rozpoczął się proces restrukturyzacji firmy, który zakłada spłatę zaledwie 50% zaległych świadczeń na rzecz producentów.
W dniu wczorajszym miał miejsce niezwykle ważny dla wielu producentów protest. Protest, który jest ostatnią nadzieją na odzyskanie zaległych należności za dostarczone uprzednio warzywa i owoce. Uczestnicy, aby wyrazić swoje zaniepokojenie i prośby, zebrali się pod jednym z zakładów należących do Kampol-Fruit w miejscowości Ryki. W czym leży problem? Otóż od dość długiego okresu wspomniana przetwórnia odbierała towar od szerokiej grupy dostawców, za który miała zapłacić w późniejszym terminie. Tak się jednak nie stało… Aktualnie odzyskanie należnych środków wiąże się z dużą niepewnością.
Warto zauważyć, że nie mówimy tutaj o małej kwocie. W grę wchodzą setki milionów, które firma jest winna producentom warzyw i owoców. Każdy przypadek jest inny, niemniej, długi wobec niektórych poszkodowanych sięgają nawet kilkuset tysięcy. Wielu pewnie zada sobie pytanie, dlaczego producenci nie zaprzestali dostaw wcześniej… Odpowiedź jest bardzo prosta. Przetwórnia pod koniec lata 2022 roku spłaciła ułamek należności, przez co zyskała nieco większe zaufanie. Nikt nie spodziewał się, że sytuacja potoczy się w ten sposób i długi staną się niewyobrażalnie wysokie.
Nie to jest jednak najgorsze… W ostatnich miesiącach, mianowicie pod koniec września, rozpoczął się proces restrukturyzacji firmy Kampol-Fruit. Tutaj wydarzyła się rzecz niedopuszczalna w naszym mniemaniu… Żyjemy w końcu w cywilizowanym świecie, gdzie każdy powinien być traktowany w uczciwy sposób. A czy uregulowanie długów wobec ZUS-u i banków w 100% wraz odsetkami, przy czym producenci mogą liczyć na zaledwie 50% bez odsetek jest uczciwe? Takie właśnie warunki zakłada układ restrukturyzacyjny. Reszta należności ma zostać wypłacona w postaci 30 rat, jednak wiąże się to z okresem oczekiwania rzędu niemal 3 lat, co przy aktualnych warunkach na rynku jest niezwykle niekorzystnym rozwiązaniem.
Co gorsza, producenci nie mają praktycznie prawa głosu. Zatwierdzenie programu odbywać się będzie bowiem za zgodą wierzycieli. W przypadku, w którym pozostali uczestnicy konfliktu zgodzą się na warunki, sprzeciw producentów nie będzie miał znaczenia. Jak więc można uniknąć takowej sytuacji? Rozwiązaniem może okazać się zakup przetwórni, co mógłby uczynić KOWR. Następnie firma mogłaby zostać wcielona do Krajowej Grupy Spożywczej. Uczestnicy protestu apelowali o właśnie takie działania.
Zrozumiałym jest, że każdy może mieć problemy finansowe. Tyczy się to również przetwórni takiej jak Kampol-Fruit. Warto jednak jasno powiedzieć… Niedopuszczalnym jest, aby producenci otrzymali połowę zaległych należności. Rolnictwo to również sektor, który narażony jest na ciągłe wahania rynkowych cen surowców. Nawozów, węgla, paliw, energii elektrycznej i wielu innych… Uprawa warzyw czy owoców wiąże się także z ogromem pracy fizycznej. Zagarnięcie, gdyż tak to trzeba nazwać, 50% zaległych sum wynagrodzeń, uwzględniając aktualne warunki na rynku, może wiązać się z tragedią wielu gospodarstw…
Poniżej kilka słów od uczestników wczorajszego protestu.
