Przed nami coraz więcej pracy w naszych gospodarstwach. Równocześnie, w rozmowach z producentami słyszymy, że konkurencja o pracowników jest nadzwyczaj wysoka. Czemu pozyskanie kadry pracowniczej sprawia tyle kłopotów?
Informowaliśmy już o problemach z wizami na Ukrainie. Problemy z ich wydawaniem mogą potrwać jeszcze nawet dwa miesiące. Ponadto, media zalewają nas informacjami, że mimo zapowiedzianego przez Rosję wycofania wojsk z granicy, obawy przed rozwojem sytuacji są naprawdę duże.
Pandemia i jej wpływ w tej kwestii też nie są bez znaczenia. Co prawda obostrzenia dotyczące kwarantanny od 15 lutego są mniej drastyczne, jednak wciąż nie pozostają bez wpływu. Nieustannie słyszymy o niedoborze pracowników w wielu branżach. Konkurencja rośnie, a praca w polu nie dla wszystkich jest atrakcyjna.
Zakładając, że wszystko pójdzie po naszej myśli, wciąż sprawy nie wyglądają przejrzyście. Pojawia się kwestia konkurencji pomiędzy poszczególnymi branżami w naszym kraju. Musimy liczyć się z tym, że każdy będzie chciał przyciągnąć pracowników do siebie oferując coraz to wyższe stawki. Czy będziemy w stanie, przy aktualnych kosztach produkcji, zapewnić te atrakcyjne warunki?
Czasy, kiedy siła robocza z zagranicy była wynagradzana mniejszymi stawkami dawno minęły. Aktualnie za wykwalifikowanego pracownika, niezależnie jakiego pochodzenia, trzeba słono zapłacić. W przypadku tych zatrudnianych tylko do zbiorów wcale nie jest inaczej. Szczególnie pod naporem branż takich jak sektor budowlany. To z nim najczęściej konkurujemy.
Czy prace sezonowe są dobrą alternatywą dla Polaków? Oczywiście, jednak tu także nie jest łatwo o dobrego pracownika. Część osób, które wcześniej nie miały styczności z pracą na wsi może zwyczajnie nie dać rady. Sami byliśmy świadkami, jak entuzjastycznie podchodząca młodzież kończyła pracę w połowie dnia tłumacząc, że nie tego się spodziewali. Nie były to pojedyncze przypadki.
Miejmy nadzieję, że prognozowane braki w kadrze się nie spełnią. I nie chodzi o to, że rolnicy nie chcą zapłacić godnego wynagrodzenia, jedynie o to, że koszty produkcji zwyczajnie mogą na to nie pozwolić. Mówi się, że nikt nie chce pracować za darmo, jednak odnosimy wrażenie, że producenci warzyw jak i owoców są w tym wszystkim pomijani…