Dopłaty do nawozów wywołują mieszane uczucia, a także są powodem ciągnących się w nieskończoność dyskusji. Wielu rolników wskazuje, że sam pomysł jest niedopracowany i nie umożliwi znaczącej redukcji kosztów w gospodarstwach. Tym samym, Podlaska Izba Rolnicza wystosowała poselski projekt ustawy, który zakłada nieco inną formę wsparcia.
Projekt ustawy wprowadza dopłaty do zakupu nawozów. Propozycją projektodawców jest dopłata w wysokości 1000 zł do zakupu 1 tony nawozu. Dla rolników są podwyżki, nie można się z tym nie zgodzić, tylko, że podwyżki cen paliw, nawozów, energii elektrycznej, środków ochrony roślin. Rolnicy przeżywają szok – ceny niektórych nawozów mineralnych były w sierpniu 2021 r. nawet o tysiąc złotych droższe za tonę niż przed rokiem, np. tona fosforanu amonu w 2020 r. kosztowała 1.800,00 zł. Obecnie trzeba zapłacić wielokrotnie więcej.
Ceny nawozów zależą m.in. od cen gazu, które gwałtownie podskoczyły do góry. Rekordowe ceny gazu to pierwszy sygnał, który może wywołać niepokój wśród rolników rozpoczynających sezon intensywnych prac polowych. Kolejnym powodem do niepokoju jest cena nawozów, np. saletra amonowa w porównaniu ze styczniem 2021 r. wzrosła prawie o 5 tys. zł. do 6100 zł – zauważa projektodawca.
Należy wskazać, że ceny nawozów na światowych giełdach poszybowały w górę. Białoruś i Rosja odpowiadała za 20% światowych dostaw nawozów i komponentów do ich wytwarzania. Na polski rynek z Białorusi przyjeżdżało 14% nawozów, a z Rosji 27%. To w sumie ponad 40% polskich dostaw tych surowców produkcyjnych.
Polska jest dużym producentem nawozów, dlatego trudności w zaopatrzeniu polskiego rynku są dla rolników niezrozumiałe. Jak praca rolnika ma być opłacalna, skoro ceny płodów rolnych są na niezmienionym poziomie a wszystkie potrzebne środki do produkcji nieustannie rosną? – czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy.
Wspomniane dopłaty do tony nawozu, zgodnie z projektem, miałyby być wypłacane z budżetu państwa na podstawie faktur VAT stanowiących dowód zakupu nawozów w okresie 6 miesięcy poprzedzających miesiąc złożenia wniosku. Co więcej, ustawa miałaby wejść w życie z dniem ogłoszenia z mocą od 1 października 2021 r.
Jak myślicie, taka forma pomocy byłaby bardziej atrakcyjna od tej, którą zaproponował rząd?
Źródło: PIR