Okres wakacyjny w znaczącym stopniu wpływa na obroty w handlu warzywami. Spora część konsumentów decyduje się na wyjazd wypoczynkowy, przez co lokalni sklepikarze oraz właściciele warzywniaków kupują od producentów mniejszą ilość ich produktów. Wysokie temperatury również w tej kwestii nie pomagają… Wraz z nadejściem września sytuacja zaczęła się jednak zmieniać.
Migracja społeczeństwa w okresie letnim ma bezpośrednie przełożenie na obroty w handlu warzywami. Tyczy się to dużej części rynków hurtowych. Niższa ilość konsumentów w danej lokalizacji wywiera presję zarówno na sklepikarzach, jak i właścicielach warzywniaków. Mówiąc krótko, zapotrzebowanie się zmniejsza… Warto zaznaczyć, że to właśnie wspomniana grupa jest głównym odbiorcą warzyw od producentów. Łącząc owe fakty, rolnicy mają o wiele ciężej sprzedać daną ilość towaru. Niejednokrotnie wiąże się to z wieloma godzinami spędzonymi na rynku, na co nie każdy może sobie pozwolić. Odbiorców zdecydowanie brakuje, a zwiększona podaż negatywnie wpływa na uzyskiwane ceny.
W aktualnym roku dodatkowym utrapieniem były niesprzyjające warunki pogodowe. Wpływały zarówno na cięższe utrzymanie wysokiej jakości jak i podejście potencjalnych odbiorców. Niektóre warzywa są bowiem dość delikatne a wysokie nasłonecznienie momentalnie zabiera im świeży wygląd i wywołuje gnicie. Tylko producenci posiadający izotermę mogli się przed tym uchronić. To jednak nie wszystko… Wakacyjne upały zniechęcały naszych odbiorców do częstych wizyt na rynku, szczególnie za dnia. Z tego względu handel odbywał się zwykle w porze nocnej, kiedy temperatura była nieco niższa. Niemniej, sytuacja wciąż pozostawiała wiele do życzenia…
Wraz z nadejściem września warunki panujące na rynkach hurtowych uległy jednak zmianom. Okres wakacyjny dobiegł ku końcowi, przez co ilość kupujących zauważalnie się zwiększyła. Sami producenci zaznaczają, że jest to widoczne gołym okiem. Kluczową rolę odgrywają również zmiany warunków pogodowych. Gorące, upalne dni są już za nami… Aktualnie temperatury są znacznie niższe, co dodatkowo zachęca naszych odbiorców do częstszych wizyt, a obroty wzrastają. Zwiększony popyt w połączeniu ze zmniejszoną podażą, wywołaną stratami będącymi konsekwencją uprzednich upałów i suszy, pozwala producentom na osiągnięcie nieco bardziej satysfakcjonującego wynagrodzenia.
