Na przełomie listopada i grudnia br. w rejonie Bugyi na Węgrzech odbyło się spotkanie grupy producentów selera. Jednym z poruszanych tematów była uprawa selera w Polsce. Przybliżył go Marcin Dąbrowski z firmy BASF oferującej nasiona warzyw marki Nunhems.


Grupa selerowa, dla której zorganizowane zostało spotkanie nazywa się SELEROWY KLUB i zrzesza 23 producentów selera. Zaopatrują się oni w nasiona wysokiej jakości – 98% kupowanego materiału rozmnożeniowego stanowią nasiona otoczkowane. W przybliżeniu połowa rozsady wysadzanej corocznie przez członków grupy produkowana jest we własnym zakresie, połowę natomiast kupują w specjalistycznych firmach – głównie holenderskich.
Powierzchnia uprawa selera na Węgrzech wynosi ok. 500 ha z czego na 250 ha uprawia się selera na sprzedaż korzeni luzem, ich masa nie przekracza 1 kg, a na pozostałych 250 ha produkowany jest seler na pęczki, korzenie mają średnicę 5-8cm.




Co ciekawe seler uprawia się tam w jednym lub w dwóch cyklach w ciągu roku. W uprawie jeden cykl w kwietniu lub w maju sadzone są odmiany Markiz lub Codex. Zbiory prowadzone są w październiku. Plon stanowią korzenie o masie do 1 kg, które przeznacza się do przechowywania i sprzedaży od stycznia do kwietnia. W uprawie na dwa cykle – pierwszy z nich rozpoczyna się sadzeniem rozsady pod koniec lutego do tuneli foliowych. Zwykle jest to odmiana Princino.


Zbiór pęczkowy prowadzony jest w lipcu – sierpniu. Drugie nasadzenie wykonuje się w sierpniu również do tuneli foliowych. Do nasadzeń letnich wybierane są odmiany Princino bądź Markiz. Selery z drugiego cyklu produkcyjnego zbierane są zimą – od grudnia do połowy lutego, aby na koniec lutego wykonać kolejne nasadzenie. Jeżeli zimą wystąpią mrozy nie przekraczające -5°C wówczas rośliny w tunelu przykrywane są pojedynczą warstwą włókniny. Kiedy temperatura spada do -10°C, nakładana jest druga warstwa włókniny, co wystarcza aby ochronić rośliny przed mrozem.
Zdjęcia M. Dąbrowski