Sałata masłowa, którą sprowadzono na polski rynek z Belgii, została wycofana. Towar nie spełniał wymagań. Przekroczony został bowiem maksymalny poziom pozostałości. Ryzyko oceniono jako “poważne”.
Sałata masłowa, którą sprowadzono na rynek w Polsce z zachodu, a konkretnie z Belgii, została wycofana. Towar, jak się okazało, stwarzał poważne zagrożenie dla zdrowia. Kontrola wykazała bowiem wysoki poziom pozostałości środków ochrony roślin. Sałaty prawdopodobnie nie ma już na rynku. Tak przynajmniej stwierdzono w komunikacie.
Jaką substancję wykryto w produkcie? Sałata pochodząca z Belgii posiadała znaczące ilości substancji lambda-cyhalotryna. Używana jest ona przede wszystkim w insektycydach. W UE dopuszcza się maksymalne jej stężenie na poziomie 0,15 mg/kg – ppm. Towar z Belgii znacząco przekroczył ową granicę. Pozostałości wynosiły bowiem 0,68±0,34 mg/kg – ppm.
Warto przy tym zaznaczyć, że ryzyko oceniono w oficjalnym komunikacie jako “poważne”. Spoglądając z kolei na sklepowe półki, ale także lokalne rynki hurtowe, widzimy duże ilości towaru spoza granic Polski. W ostatnim czasie pojawia się ponadto wiele innych wzmianek dotyczących nieprawidłowości w importowanych warzywach. Pomijając zagrożenie dla zdrowia, takowe produkty stanowią nieuczciwą konkurencję dla krajowych producentów, którzy przestrzegają norm. Wzmożone kontrole powinny więc mieć miejsce cały czas.