Znany dyskont spożywczy jest oburzony zachowaniem klientów, którzy obrywają liście kalafiora. Wszystko zaczęło się w 2023 roku. Co ciekawe, wówczas padło przyzwolenie na takowe zachowanie. Market chwilę później zmienił jednak zdanie, a w mediach pojawiły się komunikaty i ostrzeżenia o konsekwencjach…
Biedronka dała przyzwolenie?
Cofnijmy się do akcji promocyjnej Biedronki z maja 2023 roku. Wzbudziła ona w jednym z konsumentów niemałe oburzenie. Klient popularnej sieci handlowej skarżył się na to, że duża część ceny (importowanego) kalafiora to same liście. Market zdecydował się odpowiedzieć na ten komentarz, jednak finalnie wyszło co najmniej niezręcznie…
W komentarzu pod postem opisującym akcje promocyjną Biedronki konsument wskazał, że kalafior kosztował go 26,00 zł (9,99 zł/kg). Klient wrócił do domu i odkroił liście kalafiora. Okazało się, że waga spadła niemal o kilogram. – Czyste oszustwo – podsumował.
Co ciekawe, Biedronka zdecydowała się odpowiedzieć na komentarz konsumenta. Wskazała, że obrywanie liści kalafiora nie jest zabronione. Niemniej, zaledwie chwilę później market edytował swoją wypowiedź. Wówczas mogliśmy przeczytać, że liście kalafiora stanowią integralną część warzywa, chroniącą przed nadmierną utratą wilgoci.
Jaki z tego wniosek? Biedronka przestraszyła się, że klienci masowo zaczną obrywać liście kalafiora, natomiast zysk spadnie. Obawy nie były bezpodstawne, a obecnie w wielu miejscach możemy zaobserwować resztki pozostawione przez konsumentów. Sieć jest tym oburzona i przypomina, że w każdym momencie pracownicy mogą wezwać policję.
Co grozi za obrywanie liści kalafiora?
W przypadku, w którym klient Biedronki zostanie zauważony podczas obrywania liści kalafiora, pracownicy mogą wezwać policję. Konsument, chcąc “odchudzić” warzywo, dopuszcza się bowiem wykroczenia. – Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 800 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny – mówi art. 124 kodeksu wykroczeń.
Aktualna sytuacja, którą widzimy w Biedronce, świadczy jednak o tym, że konsumenci nie boją się ryzyka lub nie są go świadomi. Sieć jest tym oburzona. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie komentarz, który początkowo pojawił się pod opinią niezadowolonego klienta. Warto przy tym zauważyć, że nie ma to jednak dużego znaczenia, a obrywanie liści kalafiora pozostaje niezgodne z prawem. Pracownicy coraz częściej zwracają uwagę konsumentom, a może się zdarzyć, że na miejscu pojawi się lokalny patrol policji.