Od kilku lat rosyjska produkcja szklarniowych warzyw osiąga wyższe od zaplanowanych wskaźniki wzrostu. Tak przynajmniej wynika z oficjalnie publikowanych danych. Nie można jednak wykluczyć, że branża zbliża się, a może już osiągnęła szczyt swoich możliwości – po zakręceniu kurka państwowych subwencji inwestycje w szklarnie zaczynają zamierać.
Ministerstwo Rolnictwa Federacji Rosyjskiej poinformowało, że w pierwszych trzech kwartałach bieżącego roku rosyjskie szklarnie wyprodukowały 966,7 tys. ton warzyw. Z tego 897 tys. ton zebrano w szklarniach zimnych – o 13,5% więcej, niż przed rokiem (790,4 tys. t). Na koniec roku – według tego źródła – można oczekiwać 1,2 mln ton ogórków i pomidorów z zimnych szklarni. I będzie to o 20% więcej niż przed rokiem.
Ministerstwo przyznaje jednak, że w najbliższych pięciu latach trzeba spodziewać się wypadnięcia z eksploatacji 250-300 ha starych obiektów (w kategorii szklarni nieogrzewanych). Produkcja warzyw szklarniowych może spadać o 70-100 tys. ton rocznie.
Powodem jest nieoczekiwana zmiana warunków subsydiowania tego sektora produkcji. Z początkowych 20% zwrotów kosztów inwestycji wprowadzonych przepisami w 2017 r. najpierw zmniejszono pomoc do 10%, a w 2019 r. nagle wykreślono te pozycje z budżetu. Kto z inwestorów mógł, wyhamował wydatki, kto mógł – wycofał się z biznesu.
Sumarycznie, według ocen ministerstwa, Rosja może utracić do 800 ha obiektów szklarniowych (łączna powierzchnia upraw pod szkłem podchodzi do 3000 ha).
za: finance.rambler.ru